Dorota Szelągowska przefarbowała włosy sama. Jak jej poszło?
Dorota Szelągowska od czasu do czasu zmienia się np. w Marylin Monroe, ale na co dzień tak nie wygląda. Niedawno opublikowała zdjęcie w swojej naturalnej odsłonie, podczas pielęgnacji na kwarantannie.
Dorota Szelągowska to chyba najpopularniejsza czarodziejka od przemiany wnętrz w polskiej telewizji. Jej kreatywność nie zna granic, a jej bezpretensjonalny sposób bycia zjednał sobie wielu fanów. Dystans i poczucie humoru nie opuszczają jej nawet w trakcie kwarantanny.
W dobie pandemii gwiazda daje dobry przykład innym i zostaje w domu. Publikuje na swoim Instagramie, jak to jej odosobnienie wygląda. Spędza czas z najbliższymi, rozpieszcza zwierzęta, pracuje w ogrodzie. Teraz zabrała się za pielęgnację urody. Z tej okazji zebrało się jej na sentymenty, bo wspomniała sesję dla Vivy!, gdzie była wystylizowana jak Marylin Monroe.
Po kilku tygodniach w izolacji, z metamorfozy na potrzeby wspomnianej sesji, nie pozostało wiele, ale Szelągowska nie traci niepotrzebnie energii i zabrała się za pielęgnację. Nałożyła maskę na twarz i zapowiedziała, że farba do włosów zakupiona i będzie pozbywać się siwych odrostów.
– „Fajnie było sobie powspominać sesje z vivy… Merlin nie przetrwała kwarantanny. Dziś przyszła przesyłka z @cut.it.studio więc odrosty pójdą precz. Oby bez reszty włosów… całuję” – napisała z nostalgią.
Zdjęcie i opis rozbawiły obserwujących Dorotę Szelągowską.
– „Tablicowka na twarzy. super pani wygląda”.
– „Normalnie Fiona zastąpiła Merlin.”
– „Każda z nas jest czasem Fioną, a czasem Marylin, dobrze Pani Dorotko, że zwraca Pani na to uwagę, bo najgorzej gdy mężczyźni wymagają żebyśmy były tylko Marylin, chociaż z nich to najczęściej Shreki.”
– „Dokładnie tak wyglądamy w salonie kosmetycznym, kiedy nikt nie widzi.”
– „Myślałam, że to Fiona…” – piszą internauci.
A Szelągowska, jak zapowiedziała, tak zrobiła i na swoim Instastory pokazała farbowanie odrostów i efekty, które są imponujące.
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz