Emeryci dostaną nawet o 2700 zł więcej. Wszystko zależy od jednego czynnika.
Nie jest tajemnicą, że przeciętny polski rencista czy emeryt pobiera świadczenia, które można można określić głodowymi.
Biorąc pod uwagę wydatki na rachunki, jedzenie czy lekarstwa, standard życia seniora jest niczym survival i próba przetrwania „do pierwszego”. Ceny wielu produktów wzrosły, ale czy będą kolejne podwyżki emerytur? Jeśli zapowiedzi rząd sprawdzą się, w przyszłym roku emeryci otrzymają nawet 2700 zł więcej, a do tego nie tylko trzynastkę, ale i… czternastkę.
W 2021 roku rząd planuje waloryzację kwotowo-procentową, nie niższą niż 70 zł brutto, czyli 57 zł na rękę. Podwyżka świadczeń będzie dotyczyć wszystkich tych, którzy pobierają emerytury wyższe niż 1200 zł brutto, ale niższe niż 2160 zł. U emerytów, u których świadczenie przekracza tę kwotę (jak szacują eksperci jest ich mniej niż 3 proc.) emerytury będą rosnąć procentowo.
Największą różnicę odczują ci emeryci, którzy pobierają świadczenie minimalne. W ich przypadku podwyżka wyniesie przynajmniej 100 zł brutto, czyli 82 zł na rękę.
Mimo iż prognozy na przyszły rok nie są kolorowe, pomimo kryzysu wszystkie osoby, które na dzień 32 marca 2021 będą mieć prawo do wypłaty renty lub emerytury, otrzymają też trzynastkę. Wyjątkiem będą ci, którzy dorabiają do świadczeń i mają zawieszone wypłaty.
Wartość trzynastki jest równa kwocie minimalnej emerytury, która w następnym roku prawdopodobnie będzie wynosić co najmniej 1300 zł brutto. Wszyscy emeryci otrzymają takie samo świadczenie, niezależnie od wysokości ich emerytury czy renty.
Rząd idzie jednak krok dalej i obiecuje, że w przyszłym roku emeryci mogą liczyć też na wypłatę czternastek. Wystarczy spełnić to samo kryterium, co w przypadku trzynastki.
W kwestii przyznawania czternastek, zasada będzie prosta – im więcej wypłaca ZUS, tym mniejsza wysokość świadczenia. Pełna czternastka (w wysokości najniższej emerytury – 1063 zł netto) trafi do osób, których renty i emerytury nie przekraczają 2500 zł netto miesięcznie.
Proporcjonalnie mniejsze czternastki trafią do tych, których miesięczne świadczenia przekraczają wspomnianą kwotę (dotyczy wyłącznie osób, które mają nie więcej niż 4200 zł brutto emerytury lub renty miesięcznie).
O ile „13” prawdopodobnie trafią do emerytów w kwietniu 2021 roku, o tyle wypłaty „14” można się spodziewać dopiero w listopadzie.
Jak podaje „Fakt”, jeśli zapowiedzi rządu się sprawdzą, do kieszeni emerytów popłynie nawet 30 miliardów złotych.
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz