
Stany Zjednoczone. Kongres miał zatwierdzić wyborczą wygraną Joe Bidena. To nie przypadło do gustu zwolennikom Trumpa, którzy wdarli się do budynku Kapitolu. Starli się z policją. Są ranni.
Donald Trump w środę zabrał głos na wiecu przed Białym Domem. Prezydent USA stwierdził, że wybory zostały ustawione.
– „Demokraci ukradli wybory. Dziś zatrzymamy tę kradzież” – zapewniał Trump.
Po przemówieniu jego zwolennicy udali się pod Kapitol, gdzie miało odbyć się posiedzenie Kongresu ws. ostatecznego zatwierdzenia wyborów. Trump zapowiadał, że w parlamencie „wydarzy się historia” i zobaczymy, czy „mamy odważnych przywódców”.
Przed Kapitolem doszło do starć z policją. Funkcjonariusze ewakuowali niektóre budynki należące do amerykańskiej administracji.
Policja użyła gazu wobec protestujących. Część z manifestantów wdarła się do parlamentu.
Wiceprezydent Mike Pence, który był wewnątrz, został ewakuowany, a Kongres przerwał obrady. Członkowie parlamentu dostali maski przeciwgazowe.
Protestujący dotarli do sali obrad Izby Reprezentantów. To wywołało reakcję mundurowych, którzy mierzyli do nich z broni. To zostało uwiecznione na zdjęciach fotoreporterów. Jeden z protestujących stanął na mównicy i krzyczał:
– „Trump wygrał te wybory!”
Burmistrz Dystryktu Kolumbii Muriel Bowser wprowadził godzinę policyjną o 18:00. Wezwano posiłki i Gwardię Narodową.
W końcu głos zabrał też sam Donald Trump. Prezydent zwrócił się do protestujących, wzywając ich do uspokojenia się.
Please support our Capitol Police and Law Enforcement. They are truly on the side of our Country. Stay peaceful!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) January 6, 2021
– „Proszę wszystkich, którzy znajdują się na terenie Kapitolu o zachowanie spokoju. Żadnej przemocy! Pamiętajcie, że MY jesteśmy Partią Prawa i Porządku – szanujcie prawo i naszych znakomitych mężczyzn i kobiet w barwach niebieskich (charakterystyczne barwy obozu Demokratów – przyp. red)” – dodał prezydent.
Wiele osób przypomina, że jest to pierwsze w historii wdarcie się Amerykanów do Kapitolu. Wcześniej podobna sytuacja miała miejsce tylko raz w 1814, gdy Brytyjczycy zaatakowali budynek.
Tymczasem amerykańskie media informują, że kontrolerzy ruchu lotniczego w Nowym Jorku dostali ostrzeżenia o ataku na Waszyngton.
– „W środę lecimy samolotem do Kapitolu. Sulejmani zostanie pomszczony” – brzmiały groźby.
Nawiązują one do rocznicy śmierci oskarżanego przez USA o terroryzm dowódcy irańskich sił specjalnych al-Kuds, generała Kasema Sulejmaniego. Został on zabity w ataku dronowym w Bagdadzie, zarządzonym przez prezydenta Donalda Trumpa.
Demonstranci wtargnęli do sali obrad Izby Reprezentantów i Senatu. Według informacji CNN doszło do postrzelenia kobiety, jej stan lekarze określają jako krytyczny. Do sieci trafiło nagranie z momentem zdarzenia.
Kilkadziesiąt minut po postrzeleniu kobieta zmarła.
Videos report to show President Trump supporter shot in US Capitol#WashingtonDCpic.twitter.com/O025zcecFL
— RealisT™ (@Realistqx) January 6, 2021
Media poinformowały o tym, że policja odnalazła ładunki wybuchowe w okolicach Kapitolu. Fox News informowało o trzech takich znaleziskach, CNN o dwóch, a agencja AP o jednym. Funkcjonariusze zajęli się już niebezpiecznymi ładunkami. Nie stanowią one zagrożenia.
Tuż po północy głos w sprawie ataku na Kapitol zabrał prezydent Polski Andrzej Duda. Za pośrednictwem Twittera przekazał, że wydarzenia w Waszyngtonie są wewnętrzną sprawą USA. Dodał też, że wierzy w siłę amerykańskiej demokracji.
Wydarzenia w Waszyngtonie to wewnętrzna sprawa Stanów Zjednoczonych, które są państwem demokratycznym i praworządnym. Władza zależy od woli wyborców, a nad bezpieczeństwem państwa i obywateli czuwają powołane do tego służby. Polska wierzy w siłę amerykańskiej demokracji.
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) January 6, 2021
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz