To co widzicie, to nie mgła. Wstrząsające zdjęcia obiegły internet.
W Katmandu, stolicy Nepalu, drugi dzień z rzędu odnotowano najbardziej zanieczyszczone powietrze na świecie. To państwo mierzy się z tym problemem od wielu lat.
We wtorek powietrze w Katmandu było drugi dzień z rzędu najbardziej zanieczyszczone na świecie. Za złym stanem powietrza stoją geografia, klimat, publiczne spalanie śmieci i zbyt duża liczba samochodów.
– „Cały poniedziałek i wtorek nad miastem wisiała gęsta mgła i smog. Chciałem rano pobiegać, ale zwyczajnie zacząłem się dusić. Dawno czegoś takiego tutaj nie widziałem” – powiedział PAP mieszkaniec miasta Anup Shrestha.
Zgodnie z nepalskimi przepisami, kiedy wskaźnik AQI przekracza poziom 300, władze powinny ogłosić stan zagrożenia zdrowia publicznego. Mieszkańcy powinni unikać wychodzenia na zewnątrz bez masek i zamykać okna.
– „Póki co nie rozważaliśmy wprowadzenia zagrożenia stanu zdrowia publicznego, ponieważ większość szkół jest zamknięta, zamknięte pozostają też fabryki cegieł” – tłumaczył „The Kathmandu Post” Indu Bikram Joshi.
– „Przy niskich temperaturach nad miastem wisi wtedy gęsty koc smogu. Jeśli jeszcze do tego dodamy spaliny samochodów stojących w ogromnych korkach i palenie śmieci na każdym kroku, to mamy gotowy przepis na kryzys zdrowia publicznego” – mówi PAP znany działacz ochrony środowiska w Katmandu Bhushan Tuladhar.
W poniedziałek średnie dziennie stężenie drobinek pyłu PM2,5, który jest najbardziej szkodliwy dla człowieka, wynosiło w Katmandu 338,3, a we wtorek 314,3. Światowa Organizacja Zdrowia za dopuszczalny limit zanieczyszczenia powietrza uznaje wartość 10.
– „Jeśli nic się nie zmieni, to rząd wprowadzi ograniczenia dla samochodów według systemu parzystych i nieparzystych rejestracji” – powiedział dziennikowi „Republica” Prakash Lamsal z ministerstwa środowiska.
Źródło: 02.pl
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz