Mandaty za saneczki. Policjanci ścigają dzieci, które zjeżdżają ze stoków.

Mandaty za jazdę na sankach po nieczynnym stoku to codzienność, z którą mierzą się amatorzy białego szaleństwa na Kaszubach.
Policjanci ścigają kaszubskie dzieci, które jeżdżą na sankach na nieczynnym stoku narciarskim. Według funkcjonariuszy z Kartuz, przy wyciągu w Wieżycy dochodzi do powodowania zagrożenia życia i zdrowia.
O sprawie informował portal Bezprawnik. W Święto Trzech Króli na Kaszubach spadł śnieg, co postanowili wykorzystać okoliczni mieszkańcy.
Nie trzeba było długo czekać, aby wiele osób zjawiło się w ośrodku Koszałkowo-Wieżyca, który dysponuje prywatnym stokiem narciarskim. Właściciel ośrodka nie uruchomił jednak żadnego wyciągu. Na miejscu nie pracowali też instruktorzy. Na stoku jednak było pełno ludzi.
Policja z Kartuz podkreśla, że w okresie ferii będzie zwracać szczególną uwagę na stoki narciarskie. Niestosowanie się do obostrzeń może skutkować mandatem w wysokości nawet 1000 zł.
Źródło: wp.pl
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz