Policja przedstawiła swoje stanowisko w sprawie tłumów na Gubałówce

Gubałówka. Tygodnik Podhalański opublikował w mediach społecznościowych oburzające zdjęcia. W środku pandemii na szlakach turystycznych zgromadziły się tłumy turystów. Co na to policja?
W dobie kryzysu epidemicznego rząd Zjednoczonej Prawicy ogłosił narodową kwarantannę. Okres wzmożonych obostrzeń uderzył między innymi branże hotelarską, która w środku sezonu zimowego nie może udostępniać pokoi dla turystów. Polacy jednak obeszli obostrzenia.
Setki turystów, brak maseczek, brak społecznych odstępów – to zaledwie namiastka naruszonych obostrzeń w polskich górach. – „Ręce mi opadają, siedzę w domu, dzieciaka nie posyłam na wakacje a tu proszę. Państwo nieśmiertelni. Sorry, ale pracę przez Was Stracę jakby nie można jeden sezon siedzieć na dupie w domu” – komentuje oburzona internautka.
Redakcja jednego z portali skontaktowała się z oficerką prasową Powiatowej Komendy Policji w Zakopanem. – Na miejscu codziennie działają patrole policyjne, jednak do Komendy nie dotarły zgłoszenia ze strony lokalnej społeczności – przekonuje Barbara Przybyło.
– „Funkcjonariusze w przypadku naruszania przepisów mogli podjąć interwencję i wystawić mandat. Obywatele mają prawo przyjąć karę finansową lub odmówić jej przyjęcia, co wiąże się ze skierowaniem sprawy do wymiaru sprawiedliwości” – dodawała.
Policjanci mogą wystawiać mandaty w wysokości 500 złotych lub wnioskować do Inspektoratu Sanitarnego o wymierzenie kary administracyjnej. Może ona wynieść od 10 tysięcy do 30 tysięcy złotych. Jest to więc naprawdę sporo, ale ludzie nic sobie z tego nie robią.
Zawieszenie pracy branży hotelarskiej będzie obowiązywać aż do 17 stycznia. Przedstawiciele rządu wskazywali jednak na prawdopodobne przedłużenie obostrzeń sanitarno-epidemicznych. Wszystko przez wzgląd na utrzymującą się, wysoką liczbę zachorowań.
Źródło: wtv.pl
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz