Home Kategorie Sport Rząd wydał zakaz ale przegrał z polskim sprytem. Siłownie i baseny pełne ludzi

Rząd wydał zakaz ale przegrał z polskim sprytem. Siłownie i baseny pełne ludzi

Rząd wydał zakaz ale przegrał z polskim sprytem. Siłownie i baseny pełne ludzi

Od 28 grudnia mamy w Polsce kwarantannę narodową. Od tego momentu, zgodnie z rozporządzeniem rządowym, siłownie i baseny miały być otwarte wyłącznie dla zawodowych sportowców. Da się to jednak obejść.

Zapis mający wykluczyć amatorów z chodzenia na siłownie i baseny mówi o „ograniczeniu współzawodnictwa sportowego, zajęć sportowych i organizacji wydarzeń sportowych wyłącznie do sportu zawodowego„. To oznaczało w założeniach, że z obiektów sportowych będą mogli korzystać sportowcy pobierający stypendia, kadra olimpijska czy zawodnicy uczestniczący w rywalizacjach sportowych w ramach oficjalnych lig.

Pani Ania w jednej z poznańskich siłowni poinformowała osobę badającą sprawę, że mogę pojawić się na siłowni z licencją związku sportowego i oświadczeniem, że jestem kadrowiczem.

– „Polecam Polski Związek Triathlonu, bo dysponuje on specjalną aplikacją, dzięki której zdobędzie Pan licencję w 10 minut. Ważne jest też to, że ten związek za kadrowicza uważa każdego licencjonowanego zawodnika. Nie będzie więc Pan potrzebował już dodatkowego oświadczenia. Być może jednak w innych związkach procedura nie będzie bardziej skomplikowana, więc proszę się nie zniechęcać i rozważyć też inny wariant” – wyjaśniła mi sympatyczna recepcjonistka.

Przy okazji obaliła mit o handlowaniu licencjami w internecie, bo okazuje się, że licencję Polskiego Związku Triathlonu można wykupić na jedne zawody za 20 zł i na cały rok za 100 zł już od czterech lat. Takie licencje więc są bardzo proste do nabycia, a załatwiają problem.

– „Licencję można uzyskać, jeśli ma się ważne badania lekarskie. Weryfikowana jest zdolność do uprawiania sportu, a nie poziom sportowy. Są też licencje PRO, które są przyznawane wybitnym zawodnikom, takim którzy spełniają dodatkowe wymogi i zasługują na ich otrzymanie. Nie robiłbym z tego sensacji, bo podobne zasady z tego, co wiem obowiązują w Polskim Związku Pływackim. Nie ma więc handlu licencjami, bo taki system ich przyznawania istnieje już od dawna” – tłumaczył nam Filip Przymusiński, trener koordynator w Polskim Związku Triathlonu i w UAM Triathlon Poznań.

Według niego decyzja rządu była nieprzemyślana i nie poparta jakimikolwiek konsultacjami społecznymi. – „Zna pan jakiś przypadek sportowca wyczynowca, który zmarł na koronawirusa, bo ja nie znam. To jest grupa najmniejszego ryzyka, którą trzeba wspierać, a nie rzucać jej kłody pod nogi. Nie można przecież usadzić sportowca na tyłku. Takie postępowanie może skończyć się katastrofą, tym bardziej, że inne nacje mają odmienny pomysł na walkę z pandemią. W Hiszpanii na przykład nadal są otwarte baseny i siłownie dla wszystkich. Na stronie tamtejszej federacji triathlonu rozpisane są nawet ćwiczenia na każdy dzień w poszczególnych kategoriach wiekowych. Widocznie tam wychodzą z założenia, że zdrowy człowiek jest bardziej odporny na chorobę, a nie ten, który zostaje uwięziony w domu” – dodał Przymusiński.

Sport to nie tylko doświadczeni i początkujący triathloniści na potrzeby siłowni i basenów, ale również zawodnicy innych dyscyplin. Zapytano więc prezesa Wielkopolskiego Związku Koszykówki, czy nagle nie przybyło nam w Wielkopolsce koszykarzy i koszykarek. Cóż Polakom nie można odmówić inwencji.

Źródło: dziennikzachodni.pl

Apple Music: do 3 miesięcy za darmo
Apple Music: do 3 miesięcy za darmo
0,00 zł
29,99 zł
Oferta zakończona!
Bezpłatna trzymiesięczna subskrypcja Apple Music — rodzinna lub indywidualna

Twoja reakcja?

Super
Super
0
Ha ha
Ha ha
0
Wow
Wow
0
Smutny
Smutny
0
Zły
Zły
0

Podziel się ze znajomymi!

Zostaw swój komentarz