Pracownicy TVP otrzymali milionowe nagrody. Powód? Nie dali rady wydać całej dotacji

– „Co jak co, ale TVP zdecydowanie nie oszczędza na wynagradzaniu swoich pracowników. Na nagrody w 2019 r. spółka wydała 15,22 mln zł” – w ten sposób wyraziła wdzięczność za wypracowanie zysku.

Problem polega na tym, że takowego zysku nie było. Okazuje się, że ostatecznie zarząd TVP wypłacił w nagrodach mniejszą kwotę niż planował. W sprawozdaniu przeznaczył na to 18 mln zł. Ostatecznie na nagrody wydano 15,22 mln zł – średnio 5,6 tys. zł brutto na osobę.

Najciekawsze jest jednak tłumaczenie tego, dlaczego w sumie zarząd Telewizji Polskiej postanowił tak hojnie wynagrodzić swoich pracowników: są to „nagrody z zysku za 2019 rok”.

– „Problem polega na tym, że zysk 89 mln zł TVP odnotowało tylko dlatego, że nie zdołało wydać wówczas całej rekompensaty za straty abonamentowe, wynoszącej w tamtym roku 1,12 mld zł” – zauważa „Gazeta Wyborcza”.

W marcu 2020 r. Andrzej Duda podpisał ustawę, która przekazała prawie 2 mld zł na media publiczne. W jej treści napisano, że taka kwota będzie trafiać m.in. do TVP i Polskiego Radia co roku przez kolejnych pięć lat.

Wcześniej większość sejmowa odrzuciła w toku emocjonującego głosowania propozycję Senatu, by blisko 2 mld złotych przeznaczyć na walkę z chorobami nowotworowymi. Pieniądze koniec końców trafiły do TVP. Tak więc TVP ma wsparcie państwa, dlatego też włodarze telewizji publicznej nie mają na co narzekać.

Jednocześnie w ostatnim czasie w telewizji – z definicji publicznej – wpływy z reklam z roku na rok spadają. Tymczasem w ciągu zaledwie trzech lat (2015-2018) z budżetu państwa do TVP trafiło prawie tyle, ile posłowie PiS przeznaczyli dla tego medium na początku roku. Skąd więc te rzekome zyski? Poważnie pytacie?

Źródło: innpoland.pl

Depilacja laserowa: 3 zabiegi