Jest to ostatnia kartka z kalendarza zamordowanego prezydenta Gdańska. Nikt jej jeszcze nie publikował

Zachował się kalendarz, w którym widać, ile energii i serca wkładał Paweł Adamowicz w to, by Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy nie mogła narzekać na wsparcie prezydenta Gdańska.
13 stycznia miną dwa lata od potwornego zamachu na Pawła Adamowicza (†53 l.). Prezydent Gdańska został zaatakowany przez nożownika podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku.
Dzień, w którym Adamowicz stracił życie, zapisał się czarnymi literami w gdańskich kronikach. Historia zapamięta tę datę jako jeden z najsmutniejszych momentów definiujących współczesność. Społecznym tłem tej zbrodni były bowiem silne podziały polityczne. Tragedia stała się ilustracją współczesnej nienawiści i niestabilności ludzkiej emocji. Do rangi pewnego symbolu urósł fakt, że doszło do niej podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, czyli akcji, która ma przecież łączyć i nieść nadzieję na lepsze jutro, na świat ludzi zjednoczonych braterską miłością i ideą powszechnej pomocy słabszym.
To co Adamowicz zaplanował sobie na 13 stycznia 2019 roku sam wpisał wcześniej do swojego kalendarza. Zamordowany 2 lata temu podczas finału WOŚP samorządowiec sporządzał w tym kalendarzu notatki, porządkujące jego plan dnia. Hasło WOŚP pojawia się na kartce z datą 13 stycznia 2019 roku dwukrotnie.
Akronim WOŚP pojawia się na samej górze kalendarzowej strony. Skrót został zapisany wielkimi literami. Już pierwsze zadanie na ten dzień to dwugodzinna zbiórka pieniędzy dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Prezydent zaplanował ją od godziny 14 do 16. Na 17 zaplanował wizytę u gdańskiego radnego Piotra Dzika. Był zaproszony do niego na obiad. O 18 miał być już przed budynkiem sądu w Gdańsku, by wziąć udział w demonstracji. Był to protest w obronie niezawisłości sądów. Na 20 zaplanował ostatni punkt tego dnia… Udział w finale WOŚP na scenie przy Targu Węglowym w Gdańsku. Właśnie chwilę przed 20 odbywało się tam „Światełko do nieba”. To niezwykłe jak Prezydent Adamowicz wspierał WOŚP i Jurka Owsiaka.
– „Drogie gdańszczanki, drodzy gdańszczanie. Chciałem wam serdecznie podziękować za aktywny udział w finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tysiące wolontariuszy. Ja osobiście zebrałem 5613 złotych w ciągu dwóch godzin. Każdej i każdemu z was dziękuję za każdy datek. Każda złotówka, każde 10 zł, 50 zł, 100 zł wzbogaciło pomoc dla potrzebujących dzieci – mówił prezydent Paweł Adamowicz i dodał: – Gdańsk jest szczodry, Gdańsk dzieli się dobrem, Gdańsk chce być miastem solidarności. Za to wszystko wam serdecznie dziękuję, bo – na ulicach, placach Gdańska – wrzucaliście pieniądze, byliście wolontariuszami. To jest cudowny czas dzielenia się dobrem. Jesteście kochani. Gdańsk jest najcudowniejszym miastem na świecie. Dziękuję wam!” – to były ostatnie słowa Adamowicza przed śmiercią. Człowieka, który zawsze stał po stronie obywateli.
Źródło: fakt.pl
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz