Naukowcy ostrzegają. Czy wirus Nipah to kolejne zagrożenie epidemiologiczne dla całego świata?

Cały świat znajduje się obecnie w środku pandemii koronawirusa SARS-CoV-2, który do tej pory zainfekował prawie 100 mln ludzi i przyczynił się do śmierci prawie 2 mln.

Naukowcy są zdania, że Azja może wkrótce stanąć w obliczu kolejnego zagrożenia wirusowego o znacznie wyższej śmiertelności. Chodzi o wirusa Nipah, który po raz pierwszy został rozpoznany w 1999 roku i od 20 lat występuje w małych ogniskach epidemicznych. Dlaczego naukowcy zwrócili na niego uwagę?

Wirus Nipah po raz pierwszy został rozpoznany w 1999 r. po wybuchu epidemii w Malezji. Odnotowano wtedy 265 przypadków ostrego zapalenia mózgu, które powiązane było z fermami trzody chlewnej. Początkowo u chorych podejrzewano japońskie zapalenie mózgu, ale po szczegółowych badaniach choroba została zidentyfikowana jako zakażenie wirusem Nipah. Od tamtej pory w latach 2000-2020 co roku występowały małe ogniska tego zakażenia. Co ciekawe śmiertelność w przypadku tej choroby to 75%.

Wirus powoduje zapalenie mózgu. Główne objawy to gorączka i bóle głowy utrzymujące się przez 3-14 dni oraz nadmierna senność, zaburzenia orientacji i świadomości. Mimo że po raz pierwszy wirusa Nipah zidentyfikowano 20 lat temu, nie ma skutecznego leczenia przyczynowego – leczy się jedynie objawy.

Dlaczego wirus, który powoduje aż tak dużą śmiertelność może, zdaniem naukowców, mieć potencjał pandemiczny? Zwykle choroby takie jak ta zabijają swoich żywicieli zbyt szybko, dlatego nie mają potencjału pandemicznego. Przykładem niech będzie wścieklizna, której śmiertelność to przecież 99%. Wirus Nipah jest jednak inny.

Wirus Nipah, mimo że jest patogenem odzwierzęcym, różni się od wielu innych wirusów. Objawy zakażenia pojawiają się zwykle między 4. a 14. dniem, ale co ważne i niebezpieczne – wirus może inkubować przez ekstremalnie długi czas. WHO podaje, że może być to nawet 45 dni – co pozwala na niezwykle długi okres przenoszenia. To czyni go tak groźnym.

Po zakończeniu inkubacji pojawiają się pierwsze symptomy zakażenia – bóle głowy, gorączka i wymioty. Objawy nie są charakterystyczne, więc mogą łatwo zostać pomylone z innymi chorobami, np. grypą. Następnie pojawiają się zawroty głowy i inne objawy neurologiczne oraz ostre zapalenie mózgu. Nawet jeżeli pacjent przeżyje, to skutki neurologiczne są naprawdę druzgocące.

Eksperci na całym świecie ostrzegają, że pandemia COVID-19 powinna służyć za sygnał ostrzegawczy dla rządów na całym świecie do przygotowania się na przyszłe epidemie i nauczenie się zapobiegania im. Bo potężniejsze wirusy, zniszczą nasz gatunek.

Potential #pandemic #pathogen alert: #Nipah virus is in #WHO's #Top10.

🦠Incubation up to 45 days.
🦠Death rate 40-75%.
🦠No vaccine or treatment.
🦠Transmission: animal-to-human; human-to-human; eating contaminated foods.

HT @ECOWARRIORSS https://t.co/RB2dMEs8BM

— Carol Cheung (@DrCarolCheung) January 14, 2021