Filip Chajzer wyśmiewa godzinę dla seniorów. „Bareja miałby dziś pełne ręce roboty”

Filip Chajzer nie był w stanie zrobić zakupów z powodu obowiązujących już od wielu miesięcy godzin dla seniorów. W wpisie na Facebooku dał upust swoim emocjom.

Filip Chajzer regularnie komentuje otaczającą nas rzeczywistość poprzez wpisy w mediach społecznościowych. Z jego ostatniej publikacji wynika, że nie należy do grona osób, które popierają ideę towarzyszących nam od kilku miesięcy godzin dla seniorów.

Jak wynika z ostatniego wpisu Filipa Chajzera, nie jest on zwolennikiem takiego rozwiązania. Przeżył bowiem brutalne zderzenie z rzeczywistością, kiedy wybrał się na zakupy do jednej z popularnych drogerii

– „Seniorów brak. Nie dzieję się nic, no może poza tym, że dostałem zakaz wejścia, uprzejmy acz stanowczy. Nie kłócę się bo to przecież nie sympatycznej pani wina. Nie ona te zasady wymyśliła, ale ona dostanie po głowie jak przyjdzie kontrola” – pisał dziennikarz w swoim poście na Facebooku.

Jak żartobliwie dodał, dzwonił do swojego ojca, Zygmunta Chajzera, z prośbą o zrobienie zakupów. Niestety, ten był zajęty prowadzeniem audycji skierowanej do emerytów na antenie radia Pogoda. Innymi słowy biedny Chajzer nie był w stanie zrobić zakupów.

– „Dzwoniłem do taty co by zrobił mi zakupy, ale akurat prowadzi audycję dla emerytów w radiu Pogoda. To może tłumaczyć ich brak tu, ale chyba problem jest bardziej złożony niż magnetyczny głos Zygmunta i hity Teresy Tutinas” – żartował sobie dziennikarz.

– „Mistrz Stanisław Bareja miałby dziś ręce pełne roboty, z tej okazji strzelę dziś na wieczór „Misia”. Potem umyje zęby i pójdę spać, o ile doczekam się zaszczytu kupienia pasty dla której aktualnie koczuję” – skwitował Filip Chajzer.

Co grozi za złamanie obostrzeń i zrobienie zakupów podczas godzin dla seniorów? Stosuje się bardzo wysokie kary. Policjanci mogą wystawić mandat w wysokości 500 złotych, a kary od sanepidu dochodzą do 30 000 złotych.