Wjechał z takim impetem w gołębie, że je pozabijał. Wytropił go krakowski monitoring

Na Rynku Głównym w Krakowie, jadący na rowerze dostawca jedzenia wjechał w stado gołębi. Mężczyzna musiał poczuć, że uderza w zwierzęta, ale specjalnie nie przejął się ich krzywdą i pomknął dalej.
Niestety, ale w wyniku tego zdarzenia, dwa ptaki zginęły. O zdarzeniu informuje straż miejska z Krakowa. – „Było kilka minut po 15, gdy na jednym z monitorów pojawił się pędzący na rowerze kurier. Taki widok w Rynku Głównym nie jest niczym wyjątkowym, ale tym razem operator przecierał oczy ze zdumienia widząc jak dostawca wjeżdża w gołębie, po czym błyskawicznie znika z zasięgu kamer” – opisują strażnicy miejscy, którzy nie pozwolili, by kurier pozostał bezkarny.
Ich starania przyniosły błyskawiczny rezultat, choć trzeba przyznać, że było w tym trochę przypadku. – „Mijała godzina od zdarzenia i gdy wydawało się, że już nie uda się go namierzyć, nagle znów pojawił się na ekranie. Właśnie zsiadł z roweru przy ulicy Grodzkiej i wszedł do restauracji. Szybkie info do dyżurnego, potem do najbliższego patrolu i już po chwili strażnicy byli w środku” – relacjonują strażnicy.
Zaskoczony kurier nie stawiał oporu, a strażnicy szybko przekazali go policjantom. Mundurowi badają sprawę, a mężczyzna nie usłyszał jeszcze zarzutów. Zostanie on jednak prawdopodobnie oskarżony o znęcanie się nad zwierzętami.
Źródło: fakt.pl
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz