Z ostatniej chwili. Jest decyzja w sprawie kard. Dziwisza. Tłumaczenie wywołało burzę.

Do prokuratury złożono zawiadomienie przeciwko Dziwiszowi tuż po publikacji filmu „Don Stanislao”. Śledczy z Krakowa zdecydowali jednak o zaniechaniu czynności, a duchowny nie odpowie za swoje czyny przed sądem.
W „Don Stanislao” wskazano, że Dziwisz wiedział o czynach pedofilskich w Kościele, ale nie zrobił nic, aby ukarać sprawców. Zawiadomienie w tej sprawie trafiło do prokuratury w Krakowie, która jednak odmówiła wszczęcia śledztwa.
Jak informują dziennikarze RMF FM, europoseł złożył zawiadomienie, a prokuratura przesłuchała go i zapoznała się z materiałami dowodowymi. Mimo to zapadła decyzja o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie.
Jak tłumaczy prokuratura, kardynał Stanisław Dziwisz nie popełnił przestępstwa, gdyż w latach 2006-2012 nie było obowiązku zawiadamiania policji lub prokuratury o tego typu przestępstwach. Te szokujące wyjaśnienia śledczych wywołały burzę.
Działania podejmowane przez Dziwisza nie mogą być też traktowane jako utrudnianie postępowania przygotowawczego. Mowa o przenoszeniu księży do innych parafii, o czym decydować miał duchowny.
Prokuratura w Krakowie uznała, że nie było to ukrywanie księży winnych nadużyć seksualnych. Decyzja śledczych o odmowie wszczęcia postępowania przeciwko Dziwiszowi nie jest prawomocna.
„Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza” wywołał spory skandal. Dokument wskazuje na to, że były sekretarz Jana Pawła II latami brał udział w ukrywaniu przestępstw seksualnych w Kościele.
Po emisji filmu Dziwisz zadeklarował, że chce wyjaśnić wszelkie zarzuty kierowane w jego stronę. Apelował, aby kwestie poruszone w filmie były zbadane przez niezależną komisję.
– „Zależy mi na transparentnym wyjaśnieniu tych spraw. Nie chodzi o wybielanie lub ukrywanie ewentualnych zaniedbań, ale o rzetelne przedstawienie faktów” – podkreślał polski kardynał.
Źródło: rmf24.pl
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz