Aby zatrzymać COVID-19 trzeba będzie szczepić zwierzęta? Tak twierdzą naukowcy.

W przyszłości konieczne może okazać się szczepienie zwierząt domowych na COVID-19, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa. Tak przynajmniej twierdzą naukowcy z Wielkiej Brytanii i USA.
Ponieważ koronawirus może zaatakować wiele gatunków zwierząt (w tym psy i koty, norki oraz inne zwierzęta domowe), eksperci z University of East Anglia, ośrodka badawczego Earlham Institute w Norwich we wschodniej Anglii i University of Minnesota w USA sądzą, że dalsza ewolucja wirusa u zwierząt, a później przeniesienie go na ludzi, jest długoterminowym ryzykiem dla zdrowia publicznego.
– „To nie jest nie do pomyślenia, że szczepienia niektórych gatunków zwierząt domowych może być konieczne, ażeby ograniczyć rozprzestrzenianie się infekcji” – napisali na łamach „Virulence”.
W 2020 roku w Danii zabito miliony norek, gdy okazało się, że setki przypadków zakażenia koronawirusem w tym kraju, związane było z wariantami wirusa rozwiniętego u norek.
Jeden z autorów artykułu w „Virulence”, Cock van Oosterhout, profesor genetyki ewolucyjnej na UEA, stwierdził, że psy i koty mogą zarażać się koronawirusem, ale nie znamy jeszcze przypadków przenoszenia się wirusa na ludzi.
– „Sensowne jest opracowanie szczepionek dla zwierząt domowych po prostu jako środka ostrożności, aby zmniejszyć to ryzyko. Jako ludzkość musimy być przygotowani na każdą ewentualność, jeśli chodzi o koronawirusy. Myślę, że najlepszym sposobem, by to zrobić, jest faktyczne rozważenie rozwoju szczepionek również dla zwierząt” – powiedział.
Dodał też, że Rosja już zaczęła opracowywać szczepionkę dla zwierząt domowych.
Redaktor naczelny „Virulence”, Kevin Tyler powiedział:
– „Ryzyko jest takie, że (wirus)zaczyna przechodzić, jak to miało miejsce w przypadku norek, ze zwierzęcia na zwierzę, a następnie zaczyna ewoluować w szczepy specyficzne dla zwierząt, ale potem rozlewają się one z powrotem na populację ludzką i zasadniczo mamy do czynienia z nowym wirusem, który jest pokrewny, ale powoduje, że wszystko zaczyna się od nowa”.
Dodał, że choć norki w Danii zostały wybite, „to myśląc o zwierzętach domowych, można pomyśleć o tym, czy można by je zaszczepić, by oddalić ten scenariusz”.
Prof. van Oosterhout i prof. Tyler napisali artykuł w „Virulence” wraz z dyrektorem Earlham Institut, Neilem Hallem oraz Hinh Ly z University of Minnesota.
– „Ciągła ewolucja wirusa w żywicielach zwierzęcych, po której następuje przeniesienie się wirusa na podatnych żywicieli ludzkich, stanowi znaczące długoterminowe zagrożenie dla zdrowia publicznego. SARS-CoV-2 może zakażać się wiele gatunków zwierząt żywicieli: koty, psy, norki oraz inne gatunki dzikie i udomowione, dlatego też szczepienia zwierząt udomowionych mogą być konieczne” – napisali.
– „Podczas gdy kampanie szczepień przeciwko Covid-19 odbywają się na całym świecie, nowe warianty wirusa prawdopodobnie będą nadal ewoluować i będą mieć potencjał, by przetoczyć się przez populację ludzką” – dodali.
Źródło: PAP
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz