Adam Małysz prosi wszystkich o pomoc. Wystosował ważny apel. Sytuacja jest dramatyczna.
Ośrodki turystyczne w górach są w trudnym położeniu. To skłoniło samego Adama Małysza do wystosowania ważnego apelu. Były skoczek zwrócił się z prośbą do wszystkich turystów.
Wisła to jeden z najbardziej cenionych ośrodków turystycznych w Polsce, a duży wkład w promocję regionu ma Adam Małysz. Cała branża turystyczna traci ogromne pieniądze przez pandemię. Sportowiec postanowić więc zwrócić się do miłośników gór.
Coraz więcej miast zapowiada otwarcie hoteli, restauracji oraz infrastruktury turystycznej. To jednak może tylko częściowo zniwelować dotychczasowe straty. Najważniejsze jest w tym momencie zaangażowanie turystów i ich wyjazdy w góry, kiedy będzie to już możliwe. Obecnie jednak w Wiśle nie ma prawie w ogóle przyjezdnych.
– „Chciałbym zachęcić wszystkich, żeby przyjeżdżali do Wisły, jak już będzie można i pomogli wszystkim pensjonatom, hotelom i restauratorom stanąć na nogi” – apeluje Adam Małysz w nagraniu opublikowanym na profilu Wiślanej Organizacji Turystycznej na Facebooku.
Przedsiębiorcy, którzy zgromadzili się wokół Góralskiego Veta od dawana podkreślają, że niezbędne jest wspólne działanie, aby przetrwać ten trudny okres. Nawet jeśli biznesy otworzą się, bez szybkiego napływu turystów, straty będą wielkie. Adam Małysz przekonuje, aby nie czekać i przyjeżdżać do Wisły, kiedy tylko pozwoli na to sytuacja.
– „Myślę, że w tej sytuacji można tylko i wyłącznie zachęcić, jak już te obostrzenia zostaną w jakimś stopniu poluzowane, do tego, żebyście wy, jako turyści, odwiedzili Wisłę. Mamy nadzieję, że mimo wszystko będzie na tyle dobrze, żeby wszyscy ci przedsiębiorcy mogli normalnie zacząć funkcjonować, z pewnymi reżimami, ale mogli funkcjonować” – mówi Małysz.
W sprawę ratowania mieszkańców zarabiających na przyjezdnych angażuje się również Wiślańska Organizacja Turystyczna. Spacerując miastem zobaczyć można wiele banerów, wymownie pokazujących, jak dramatyczna jest sytuacja miasta.
Źródło: TOK FM, facebook.com, wisla.pl
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz