Już niedługo urzędnik zapuka do twoich drzwi. Zada osobiste pytania. Jeśli nie odpowiesz, dostaniesz grzywnę!

Narodowy Spis Ludności i Mieszkań rusza już w kwietniu. Większość z nas odpowie na pytania przez internet, ale i urzędnik może zapukać do naszych drzwi i zadawać osobiste pytania.
Co dekadę GUS spisuje wszystkich Polaków. Pyta o wiek, wykształcenie, ale i o wymiar czasu pracy czy liczbę pokoi w mieszkaniu. Nie inaczej będzie w tym roku, bo ostatni taki spis odbył się w 2011.
Pandemia jednak sporo zmieni.
– “W tym roku podstawową formą będzie samospis internetowy” – wyjaśnia Banaszek. Jak będzie wyglądał? Na stronie GUS pojawi się specjalna aplikacja, która ma zostać uruchomiona z początkiem kwietnia. Zalogować będzie można się na nią również z urządzeń mobilnych. Każda spisująca się osoba będzie uwierzytelniana “w systemie teleinformatycznym”. Aplikacja GUS ma też na bieżąco sygnalizować, czy dobrze wypełniamy rubryki.
– “Jeśli chodzi o bezpośrednie spisywanie w domach, to oczywiście przewidujemy taką możliwość. Wszystko zależy jednak od sytuacji epidemicznej. Na pewno taka forma spisywania się, o ile do niej dojdzie, będzie realizowana w pełnym reżimie sanitarnym” – zapewnia rzeczniczka GUS
GUS przyznaje jednak, że spis w czasie pandemii jest “sporym wyzwaniem”. Dlatego prawdopodobnie zostanie wydłużony czas jego trwania. Początkowo zaplanowany był do końca czerwca, ale prawdopodobnie stanie na 30 września.
– “Każdy rachmistrz będzie miał identyfikator z numerem, który będzie można zweryfikować poprzez specjalną aplikację na stronie spis.gov.pl lub na infolinii” – wyjaśnia rzeczniczka GUS.
Ilu rachmistrzów potrzeba? GUS mówi, że ok. 17 tysięcy.
– “Z przekazywanych przez biura spisowe informacji wynika, że chętnych nie brakuje. Z doświadczenia wiem też, że w przeszłości też nie było z tym kłopotów. Ale oczywiście jeśli nie zbierzemy wystarczającej liczby osób, możliwe jest wydłużenie naboru” – mówi money.pl rzeczniczka GUS. Zdecydowalibyście się na taką pracę?
Źródło: money
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz