Paliwo najdroższe od przeszło 11 miesięcy. Wracamy do ceny 5 złotych za litr.

Cieszył was spadek ceny paliwa, który nastąpił w ubiegłym roku? No to koniec radości. Ceny benzyny, diesla i LPG kosztują już tyle samo co rok temu przed początkiem pandemii.
W poniedziałek 8 lutego ceny benzyny 95 na stacjach w Polsce sięgnęły średnio 4,72 zł za litr, a oleju napędowego 4,70 zł. To najwyższe ceny od marca ubiegłego roku, czyli miesiąca, w którym w naszym kraju rozpoczął się pierwszy lockdown. Cena LPG natomiast wyniosła w poniedziałek 2,30 zł za litr, czyli najwięcej od lutego zeszłego roku.
Na wątpliwą osłodę można jednak dodać, że wciąż ceny paliwa w Polsce są prawie najniższe w całej Unii Europejskiej.
Już w piątek 5.02 ceny ropy Brent na giełdzie w Londynie osiągnęły poziom 60 dolarów za baryłkę, a ostatecznie wyniosły 59,56 dolarów. Jak podaje gazeta.pl, to cena o 10 dolarów niższa niż ta, którą ropa osiągała przed początkiem światowego zamknięcia gospodarek.
I z tego wynika, że to nie koniec złych wiadomości dla kierowców. Kiedy bowiem ostatnim razem cena ropy była na takim poziomie (styczeń 2020 rok), to litr benzyny 95 kosztował w Polsce średnio 4,93 zł, a oleju napędowego 5,16 zł. Wygląda więc na to, że trzeba się przygotować na kolejne wzrosty cen.
– “Ta stabilizacja negatywnie odbija się na marżach operatorów rynku detalicznego i przy rosnących systematycznie kosztach zakupów paliw nie ma innej opcji, niż ta, że w najbliższych dniach kierowcy zaczną odczuwać skutki drogiej ropy” – napisali dr Jakub Bogucki i Grzegorz Maziak i dodali, że podwyżki “widać już na hurtowym rynku paliw”.
Źródło: InnPoland
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz