Chłopak przeszedł w ciemności niemal 30 km, aby dotrzeć do pracy. Gdy dowiedział się o tym jego szef, stało się coś niesamowitego.
Wszystko zaczęło się, gdy Walterowi Carrowi zepsuł się samochód. Właśnie dostał nową pracę w firmie przeprowadzkowej Bellhops, ale dzień przed pierwszą zmianą jego auto przestało działać.
Dla większości ludzi, którzy mieszkają daleko od miejsca pracy, byłoby to zdarzenie, które uniemożliwiłoby dotarcie na miejsce. Nie dla Waltera.
Aby nie stracić nowej pracy, postanowił przejść na nogach 29 kilometrów. Wyszedł z domu o północy i szedł przez całą noc, aby rano zjawić się w pracy.
Gdy policjanci zauważyli, że Walter idzie wzdłuż drogi w środku nocy, zatrzymali go, aby zadać kilka pytań. Odpowiedź tak im zaimponowała, że podwieźli go do miasta i kupili śniadanie.
Tego dnia Walter miał obsługiwać przeprowadzkę Jenny Lamey i jej rodziny.
Dzięki temu, że pomogli mu funkcjonariusze, dotarł na miejsce długo przed czasem. Policjanci wyjaśnili rodzinie Lamey, dlaczego Walter przybył tak wcześnie.
Sytuacja bardzo zaimponowała Jenny. Kobieta zaprosiła go do domu i zapytała, czy chciałby chwilę odpocząć przed rozpoczęciem pracy. Walter jednak odmówił i zapytał, czy może od razu przejść do obowiązków.
Jenny postanowiła opisać całą sytuację w mediach społecznościowych.
Historia szybko zyskała popularność. Post w końcu dotarł do prezesa firmy Bellhops, Luke’a Marklina.
Mężczyzna był tak poruszony, że postanowił dać Walterowi prezent – kluczyki do nowego auta.
– „To naprawdę niesamowita historia” – napisał Luke na Twitterze. – „Chłopak całym sobą pokazał, że wyznaje te same wartości, które wyznajemy w Bellhops. Jestem dumny z tego, że należymy do tej samej drużyny…”
Kiedy Wlater odbierał kluczyki do swojego nowego samochodu z ledwością był w stanie wydusić słowo. Widać było, że za wszelką cenę stara się powstrzymać łzy.
This is an incredible story. The grit and heart Walter showed defines Bellhops' culture precisely. I'm really proud to be on the same team as Walter… we set a high bar on service and he just raised it. Look forward to thanking him in person this week. https://t.co/Fr4ytu5CM1
— Luke Marklin (@LukeMarklin) July 15, 2018
Z czasem Walter wytłumaczył wszystkim, że była to jego pierwsza praca od dłuższego czasu, więc chciał okazać swoje zaangażowanie.
– „Dotrę do tej pracy w ten czy inny sposób. Nikt inny nie chce mnie zatrudnić” – powiedział sobie w duchu.
Podziękował też rodzicom za to, że wychowali go na kogoś, kim jest obecnie. Rodzina Waltera nie miała lekko w życiu. Stracili wszystko gdy USA nawiedził huragan Katrina.
– „Chciałbym przekazać ludziom następujące przesłanie – nieważne przed jakim wyzwaniem stoicie, dacie radę mu sprostać” – powiedział Walter – „Wszystko jest możliwe, jeśli tylko zechcesz spróbować. Możesz osiągnąć wszystko. Po prostu podejmij decyzję” – powiedział, walcząc z napływającymi łzami.
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz