Zakopane to pikuś. Zobacz co działo się w innych miastach Europy.

W miniony weekend zimowa stolica Polski przeżywała prawdziwe oblężenie. Turyści zjechali do Zakopanego ze względu na poluzowanie obostrzeń. W innych miastach EU było jeszcze gorzej.
Od piątku 12 lutego w Polsce poluzowano obostrzenia, m.in. otwarto stoki i hotele. Na dodatek miniony weekend był wyjątkowy ze względu na skoki narciarskie (konkursy w w Zakopanem) i walentynki. Wyjazd do Zakopanego okazał się dla wielu pierwszym wyborem. Efekty były dość opłakane. Tłumy na Krupówkach i wybryki “pseudo-turystów” zwróciły uwagę nie tylko całego kraju, ale też zagranicznych mediów.
Okazuje się, że tłumy są problemem wielu europejskich miast. Zima zrobiła ogromny prezent mieszkańcom Starego Kontynentu. Najczęściej przez obostrzenia nie mają możliwości wyjechać na narty – ze względu na zamknięte ośrodki narciarskie, ale pogoda w ostatnich tygodniach pozwala cieszyć się z uroków zimowych miesięcy także i w mieście.
Śnieg i mrozy sprawiły, że stęsknieni za sportami zimowymi tłumnie jeżdżą na łyżwach. W miniony weekend było to świetnie widać na jeziorze Bosbaan w Amsterdamie. Setki łyżwiarzy korzystały z ładnej pogody. Niestety zdjęcia znad brzegu pokazują, że nikt nie myślał o zachowaniu dystansu.
Tłumy łyżwiarzy i spacerowiczów było widać także w Berlinie, na zamarzniętym kanale Landwehrkanal w dzielnicy Kreuzberg. Słoneczna pogoda zachęcała do wyjścia z domu.
Przypomnijmy, że Angela Merkel ogłosiła w środę, 10 lutego, że lockdown w Niemczech zostaje przedłużony do 7 marca. Obecny lockdown został wprowadzony w Niemczech przed Bożym Narodzeniem. Trwa od połowy grudnia i miał obowiązywać do 14 lutego. Zamknięto szkoły i przedszkola, a także restauracje i puby, teatry i opery oraz dużą część handlu detalicznego. Wygląda na to, że ludzie zapomnieli o pandemii lub zwyczajnie, przestało ich to obchodzić.
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz