Sąd wydał wyrok w sprawie polityków PiS na Wawelu. Będziecie w szoku.

Zaskakująca decyzja krakowskiego sądu. Politycy PiS, którzy w czasie pandemii koronawirusa w kwietniu spotkali się na Wawelu, aby uczcić rocznicę katastrofy smoleńskiej, nie poniosą konsekwencji.
Postanowienie krakowskiego sądu zapadło po rozpatrzeniu zażalenia Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych na odmowę śledztwa w sprawie obecności grupy polityków PiS na Wawelu w połowie kwietnia 2020 r. Do Krakowa przyjechali wtedy m.in.: Jadwiga Emilewicz, Andrzej Adamczyk, Ryszard Terlecki, Beata Szydło, oraz prezydencki minister Wojciech Kolarski.
Spotkanie przy grobie śp. Lecha i Marii Kaczyńskich wywołało oburzenie wielu osób, m.in. dlatego, że odbyło się w czasie, gdy zwykłym Polakom odradzano wyjścia z domu, z wyjątkiem sytuacji dotyczących załatwienia niezbędnych życiowych potrzeb.
Przedstawiciele OMZRiK alarmowali wtedy, że mogło dojść do złamania zakazu organizowania widowisk i innych zgromadzeń, a spotkanie polityków mogłoby doprowadzić do spowodowania zagrożenia epidemiologicznego. Zwracali uwagę, że zgromadzeni na Wawelu politycy nie zadbali o zachowanie dystansu i nie założyli masek ochronnych. Był jednak problem z wyciągnięciem konsekwencji.
Krakowski sąd podtrzymał decyzję prokuratury. W uzasadnieniu sędzia zwróciła uwagę, że podczas spotkania limity osób nie zostały przekroczone. Podkreśliła także, uczestnicy kwietniowej uroczystości na Wawelu byli krótko zebrani w grupach, a potem rozmawiali na zewnątrz. Sąd uznał też, że przepisy wprowadzające obostrzenia były niezgodne z konstytucją.
– “Rozporządzenia wprowadzone 30 marca i 10 kwietnia 2020 (jak i kilka kolejnych) niezależnie od oceny ich zasadności łamały zasadę wyrażoną w art. 31 ust. 3 Konstytucji i jako takie nie mogły i nie mogą stanowić podstawy przypisania odpowiedzialności karnej” – napisała sędzia Joanna Makarska.
– “Wprowadzały one bowiem ograniczenia, formalnie umocowane (…) niemniej jednak z uwagi na ich charakter, tak mocno ingerujący w większość praw i wolności obywatelskich oraz ogólnopolski zasięg, wykraczały poza materię, która może być regulowana w rozporządzeniu” – podkreśliła sędzia Joanna Makarska uzasadniając swoją decyzję i dodała:
– “Jest już wiedzą powszechną, że obostrzenia wprowadzone tymi rozporządzeniami nie miały podstawy prawnej, stąd też ich nieprzestrzeganie nie może być z założenia uznane za czyn bezprawny“- .
– “Owszem pojawiły się »pomysły«, by gromadzenie się ludzi np. w ramach Strajku Kobiet, jak również otwarcie wbrew zakazom restauracji, stoków narciarskich kwalifikować z art. 165 (…), lecz sądy nie działają w oparciu o »wytyczne« (kimkolwiek nie byłby ich autor), orzekając wyłącznie na podstawie prawa” – pisze w uzasadnieniu sędzia Joanna Makarska.
Źródło: Fakt
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz