Wiemy na co Tomasz Komenda przeznaczy pieniądze z odszkodowania. To kosztowne marzenie.

Tomasz Komenda 18 lat swojego życia spędził niesłusznie w więzieniu. Został skazany za tzw. „zbrodnię miłoszycką”, do której doszło w 1997 roku. W 2018 roku został ostatecznie uniewinniony.
Od momentu opuszczenia więziennych murów Komenda walczył o odszkodowanie – 19 mln zł. W lutym sąd w Olsztynie wydał wyrok, w którym przyznał mu 12 mln 811 tys. zł – o 7 mln mniej, niż w sumie chciał uzyskać Komenda. Żadne pieniądze nie zwrócą jednak mu utraconych lat. Mówił o tym w jednym z ostatnich programów Uwagi.
– „Nie wiem, czy 18 lat można wynagrodzić za 12 milionów. Nie wiem, czy to jest sprawiedliwy wyrok. Żadna moneta nie jest dla mnie… żadne pieniądze mi tego nie wynagrodzą, to jest tylko moneta. Moich lat nikt nie wróci” – skomentował Tomasz Komenda.
Niesłusznie skazany Tomasz Komenda przyznał też, że być może pieniądze „zawrócą mu w głowie”, ale w tej sprawie liczy na pomoc narzeczonej, Anny Walter.
– „Może tak być, że pieniądze zawrócą mi w głowie, nie wykluczam tego, ale mam osobę, która będzie mnie pilnować. Chciałbym wyjechać, kupić dom i żyć, bo wszystko, co chciałem mieć, to mam: rodzinę, syna, kobietę, wszystko jest OK. Chciałbym, żeby było zamknięcie raz na zawsze, żeby ludzie żyli swoim życiem, a nie moim. Chciałbym, żeby taka historia już się nie powtórzyła” – stwierdził mężczyzna.
Jak podaje Party, Tomasz Komenda nie planuje wyjeżdżać na stałe z Polski, ale jego „naglącym marzeniem jest zakup domu”, gdzie zamieszka z rodziną.
Od momentu opuszczenia więzienia, Komenda walczył o to, aby ułożyć sobie życie. Rozpoczął pracę w fundacji braci Collins, gdzie zajmuje się pomaganiem niesłusznie skazanym. 1 grudnia urodził się jego syn. Filip podbił serca internautów i ostał okrzyknięty „małym Dżentelmenem”.
Źródło: NaTemat, Party, Uwaga!
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz