Reanimacja podczas mszy. Ksiądz nawet nie przerwał nabożeństwa. Mężczyzna zmarł.

W Myszyńcu koło Ostrołęki w trakcie mszy zasłabł jeden z wiernych. Wezwano karetkę, ale ksiądz postanowił kontynuować nabożeństwo. Mężczyzna pomimo pomocy medyków zmarł.
Jak podaje portal moja-ostroleka.pl, w nawie głównej kościoła w Myszyńcu zasłabł 60-latek. Miało to miejsce tuż przed niedzielną mszą o 17:00. Ksiądz rozpoczął nabożeństwo i kontynuował je po przyjeździe służb medycznych. Reanimacja 60-latka trwałą ponad 1,5 godziny. Trafił do szpitala, ale nie udało się go uratować.
Głos w sprawie zabrała rodzina zmarłego.
– „Ksiądz modlił się w intencji osoby, która zasłabła. Duchowny odmówił dodatkowo Koronkę do Miłosierdzia Bożego, zanim zaczęła się msza, a potem dodatkowo wyszedł do mszy ksiądz proboszcz, modląc się w jego intencji” – powiedzieli w rozmowie z portalem moja-ostroleka.pl.
Jeszcze przed nabożeństwem duchowny miał namaścić umierającego wiernego – relacjonuje bliski 60-latka.
Źródło: moja-ostroleka.pl
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz