Ksiądz nagrywał dzieci w toaletach i przebieralniach. Twierdzi, że tak się odstresowuje. Zapadł wyrok w sprawie.

Ksiądz Łukasz P., wikariusz plebanii w lubelskiej Wielączy dopuszczał się ohydnych czynów. Przychodził do galerii handlowych, aby w przebieralniach i toaletach podglądać oraz nagrywać nieletnich. Miał to być sposób na odstresowanie.
Ksiądz na czubek buta montował kamerkę, którą wsuwał do sąsiednich kabin, gdzie przebywała wcześniej upatrzona ofiara.
Duchownego złapano na gorącym uczynku w trakcie wakacji w Chorwacji, gdy jedno z podglądanych w galerii dzieci zauważyło wystający spod drzwi but z kamerką. Łukasz P. został zatrzymany i przekazany polskiej policji.
Śledczy przeszukali wtedy mieszkanie księdza na plebanii w Wielączy. Tam znaleźli filmy i zdjęcia o charakterze pornograficznym. W intymnych miejscach utrwalono tam wizerunek nieletnich. Łukasz P. tłumaczył, że podglądał dzieci, bo nie mógł znieść ciężkiej pracy z wymagającym proboszczem.
Po wybuchu afery duchownego odsunięto od posługi i nauki religii w szkole. Łukasz P. został oskarżony o podglądanie i nagrywanie nieletnich w przebieralniach, toaletach i pod prysznicami.
Ksiądz przyznał się do zarzucanych czynów i postanowił samodzielnie poddać się karze bez procesu. Zaproponował wyrok roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Śledczy nie zgodzili się.
Sąd Rejonowy w Zamościu, który prowadził sprawę duchownego, skazał go na 1,5 roku pozbawienia wolności. Dodatkowo Łukasz P. ma zapłacić blisko 150 tys. złotych odszkodowania dla pokrzywdzonych 30 osób. Wyrok nie jest prawomocny.
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz