Ratownik uratował tonące w morzu niemowlę. „Było zimne, lodowate”.
Ratownik ze specjalnej jednostki Gwardii Cywilnej Hiszpanii uratował tonące kilkumiesięczne dziecko, które znalazło się wśród płynących do miejscowości Ceuta, imigrantów.
Juan Francisco Valle jest ratownikiem specjalnej grupy gwardii do działań podwodnych. Od kilku dni jest bohaterem, który jest na ustach całego świata i trudno się dziwić.
– „Byliśmy w wodzie, gdy zobaczyliśmy kobietę, przytuloną do czegoś, co przypominało pompowaną zabawkę, próbującą utrzymać się na powierzchni. Z początku myśleliśmy, że ma na plecach mały plecak albo ubranie na zmianę. Wtedy dostrzegliśmy malutką główkę i zrozumieliśmy, że to niemowlę” – powiedział mediom Juan.
– „Niemowlę było zimne, lodowane” – wspominał.
– „Podpłynęliśmy do nich. Ja wziąłem dziecko, a mój partner z kołem ratunkowym pomógł matce” – relacjonował.
– „Nasza praca zwykle polega na wyciąganiu z wody ciał zmarłych. Tym razem ratowaliśmy żywych ludzi w każdym wieku. Musieliśmy decydować, kto najbardziej potrzebuje pomocy” – dodał. Na szczęście dziecko żyje i ma się bardzo dobrze. Cieszymy się z tego faktu.
#MuyGrandes🎖️
Guardias civiles del #GEAS y la #ARS salvan la vida de decenas de menores que llegaban a #Ceuta por mar junto a sus familias. pic.twitter.com/MyzOaB4hjR— Guardia Civil 🇪🇸 (@guardiacivil) May 18, 2021
Władze Hiszpanii ogłosiły w czwartek wieczorem, że u brzegów Ceuty, należącej do tego kraju enklawy w Afryce Północnej, wyłowiono ciało mężczyzny. Jest to już druga ofiara napływu nielegalnych imigrantów z Maroka. Ryzykują oni życiem, żeby dostać się do Europy.
Od poniedziałku do Ceuty dotarło według oficjalnych danych rządu Hiszpanii ponad 8 tys. nielegalnych imigrantów. Warto zauważyć, że zdecydowana większość, to obywatele Maroka.
Według środowego wydania dziennika “El Mundo” współudział w nienotowanym wcześniej zalewie Ceuty nielegalnymi przybyszami miały policyjne służby marokańskie, które po prostu pomagały imigrantom, przedostać się do hiszpańskiego miasta. Sytuacja jest nieciekawa i może prowadzić do konfliktu.
Po wtorkowych wizytach w Ceucie i Melilli premier Hiszpanii wezwał władze Maroka do poszanowania nienaruszalności granic. Sytuacje tą porównuje się wręcz, do aktu agresji.
Według „ABC” ludzie przywożeni są autobusami z różnych części Maroka na granicę z Ceutą i instruowani, jak ją przekroczyć. Rząd w żaden sposób nie kontroluje tras owych autobusów. Kiedy imigranci dojeżdżają do granicy z miastem, służby wręcz instruują ich, jak najszybciej dopłynąć do miasta.
Nie żyje kultowy polski muzyk. Miał zaledwie 45 lat. Poruszające pożegnanie Liroya i Cypisa.
Źródło: radiozet
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz