Okropna śmierć siostrzenicy mordercy z Sosnowca. „Będziesz tego żałował, jak mnie znajdą…”

Tomasz M. z Sosnowca, który porwał i zabił 11-letniego Sebastiana H. z Katowic jest na językach wszystkich Polaków. Jak się okazuje, nie jest to pierwszy raz, gdy o rodzinie M. jest głośno w całym kraju.

Ledwie pół roku temu doszło w niej do ogromnej tragedii. 13-letnia siostrzenica Tomasza M. odebrała sobie życie, rzucając się z budynku starej piekarni w Sosnowcu.

Porwanie i zabójstwo 11-letniego Sebastiana to nie jedyny taki czyn, jakiego dopuścił się Tomasz M. Kilkanaście lat temu mężczyzna uprowadził innego chłopca. Dostał wtedy wyrok w zawieszeniu.

W rozmowie z Faktem sąsiedzi M. wspominali też o tragedii, do której doszło w listopadzie zeszłego roku. Wtedy też samobójstwo popełniła 13-letnia Dominika, siostrzenica 41-latka. Wraz ze swoją 11-letnia koleżanką skoczyły ze starej piekarni przy ul. Kotlarskiej w Sosnowcu. Spadły z wysokości około 9 metrów. Dominika w ciężkim stanie trafiła do szpitala, gdzie o jej życie długo walczyli lekarze. Niestety, nie udało się jej uratować. Druga dziewczynka przeżyła upadek.

Niedługo po śmierci Dominiki na jaw zaczęły wychodzić szokujące fakty. Jej koleżanki mówiły, że dziewczyna chciała popełnić samobójstwo, a wcześniej w internecie pożegnała się ze znajomymi i byłym chłopakiem.

– „Będziesz tego żałował, jak mnie znajdą za dzień, może dwa” – miała do niego napisać.

– „On nawet na jej pogrzeb nie poszedł. Kto wie, co jeszcze ma na sumieniu. Jak teraz pomyślę z kim żyłem za ścianą, to aż mnie ciarki przechodzą. Cieszę się, że go zatrzymano!” – wspominał tamte wydarzenia w rozmowie z Faktem sąsiad Tomasza M.