Kolejna choroba atakuje ozdrowieńców. Czy „żółty grzyb” jest groźniejszy od wszystkiego innego?

Indie zmagają się w obecnych czasach nie tylko z potężną falą pandemii, ale i plagą innych chorób, które powodowane są przez COVID-19. Epidemią została infekcja nazywana „czarnym grzybem”, a teraz lekarze informują o wykryciu przypadków „żółtego grzyba” u ozdrowieńców.
Jakiś czas temu głośno zrobiło się o epidemii „czarnego grzyba” w Indiach, czyli lawinowo rosnącej liczbie przypadków mukormykozy. Jest to grzybica atakująca płuca oraz zatoki, której śmiertelność wynosi aż 50%. Atakuje osoby o obniżonej odporności, którzy przez dłuższy czas przyjmowali sterydy. W Indiach tą chorobą najbardziej dotknięta jest grupa ozdrowieńców.
Z Indii napływają jednak niepokojące informacje. Agencja ANI poinformowała bowiem, że w mieście Ghaziabad w stanie Uttar Pradesz wykryto pierwszy przypadek „żółtego grzyba”, czyli aspergilozy rozwijającej się przez złą higienę i wilgoć. Chory to 45-letni mężczyzna, który wcześniej leczył się na COVID-19. Jego stan w ostatnim czasie mocno się pogorszył.
Według dr Brajpala Tyagi, „żółty grzyb” jest o wiele groźniejszy od „czarnego grzyba”, bo ciężej go zdiagnozować. Mukormykoza szybko daje widoczne objawy, ale aspergiloza rozwija się wewnątrz organizmu, a jej objawami są początkowo zmęczenie, brak apetytu i utrata masy ciała. W ciężkim przebiegu prowadzi do dysfunkcji organów wewnętrznych.
Czy „żółty grzyb” będzie kolejną chorobą atakującą ozdrowieńców w Indiach? Obecnie tego nie wiemy.
Loteria szczepionkowa tylko dla tych, którzy dopiero się zaszczepią? Rząd wyjaśnia.
Źródło: o2.pl
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz