Wakacje w Polsce tylko dla bogaczy. Bałtyk droższy od Hiszpanii. Grecja tańsza niż Mazury.

Wakacje w Polsce droższe niż urlop za granicą? Za nocleg na Mazurach lub na morzem zapłacimy więcej, niż w Hiszpanii lub Grecji. Eksperci jednak nie mają złudzeń: to nie koniec podwyżek.
Sezon urlopowy tuż, tuż, obostrzenia są powoli luzowane, a więc wielu Polaków zaczęła planowanie wakacji. Jak pokazują sondaże, prawie 75% z nas planuje spędzić urlop w kraju.
Nie dziwi więc fakt, że ceny w popularnych kuratorach szybują w górę. Obecnie za danie z rybą musimy zapłacić nawet kilkadziesiąt złotych, a nocleg nie schodzi poniżej 100 złotych. Przedsiębiorcy mówią, że wszystko łączy się ze zwiększonymi kosztami prowadzenia działalności.
Eksperci podkreślają z kolei, że nie tylko wzrosły koszty działalności, ale też właściciele chcą odbić miesiące lockdownu i zawieszenia biznesów. Dodają, że obecnie większe są też stawki dla pracowników sezonowych, bo jest ich mało, a wybór miejsc ogromny.
Jak podaje money.pl, w serwisie booking.com nocleg w jednym z kołobrzeskich hoteli kosztuje ponad 10 tys. złotych. W innym hotelu w tej samej miejscowości za 13 nocy zapłacimy z kolei 12 tys. złotych.
Za domek dla czterech osób w Ełku z noclegiem na 2 tygodnie zapłacimy 23 tys. zł. W tym samym miejscu za 6 nocy zapłacimy 10 tys. zł. Tylko w górach ceny utrzymują się na poziomie sprzed roku.
Za podobne, a nawet mniejsze pieniądze spędzimy nocleg w Grecji, gdzie za willę z widokiem na morze zapłacimy 8,4 tys. zł – informuje money.pl.
3-gwiazdkowy hotel w Hiszpanii z tygodniowym noclegiem dla dwóch osób wyniesie mniej niż w Międzyzdrojach. Można znaleźć hotel za niecałe 2,5 tys. zł. Jest też opcja droższa za ponad 4 tys. zł.
Eksperci przyznają, że chociaż Bałtyk jest droższy, to wiele osób z niego korzysta. Twierdzą, że większość obawia się przepisów związanych z koronawirusem i dodają, że w Polsce nie zawsze musi być drogo, a w kraju mamy wiele pięknych, mniej popularnych miejsc.
Źródło: money.pl
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz