Skąd wziął się COVID-19? Najnowsze ustalenia naukowców szokują.

Badania struktury kolca wirusa SARS-CoV-2 pozwalają sądzić, że jest on lepiej dopasowany do ludzkiego receptora ACE-2 niż do receptorów zwierząt. Co to znaczy? Będziecie mocno zaskoczeni.
Pierwsze przypadki „dziwnego zapalenia płuc”, które później nazwano Covid-19, odnotowano oficjalnie w chińskim mieście Wuhan pod koniec roku 2019. Za źródło zakażenia uznano tamtejszy market i nietoperze, prawda może jednak okazać się inna.
W ciągu ostatniego roku australijski zespół naukowców przeprowadził badania z zakresu dynamiki molekularnej oraz symulacje, których wyniki sugerują, że wirus SARS-CoV-2 mógł nie powstać w sposób naturalny. Informacje takie, zaczęły pojawiać się coraz częściej w różnych pismach naukowych, związanych z tematyką medycyny.
– „Nietoperze wydawały się najbardziej prawdopodobnym nosicielem wirusa SARS-CoV-2, ponieważ znaleziono u nich bardzo podobnego wirusa. Brakowało jednak zwierzęcia, będącego ogniwem pośrednim pomiędzy nietoperzem a człowiekiem. Jeśli go nie ma, naturalna transmisja wirusa jest mniej prawdopodobną przyczyną wybuchu epidemii niż np. wypadek w laboratorium wirusologicznym w Wuhan” – twierdzą naukowcy z Australii.
– „Prof. David Winkler z La Trobe University (Melbourne, Australia) oraz prof. Nikolai Petrovsky z Flinders University stworzyli zespół, który miał dokładniej zbadać cechy wirusa, jego pochodzenie oraz interakcje z receptorami” – informuje HPC Wire. W szczególności chodziło o zbadanie, na ile dobrze białko kolca wirusa SARS-CoV-2 wiąże się z receptorem ACE2 organizmu gospodarza.
Mając modele białka kolca (S) oraz receptorów ACE2 poszczególnych gatunków, naukowcy mogli symulować proces łączenia się białka z receptorem. Otrzymane wyniki, dały do myślenia naukowcom.
Winkler ostrzegł, że wyniki – które pozostawały w wersji wstępnej przez wiele miesięcy po przesłaniu do kilku czasopism – nie są dowodem na celową manipulację wirusem sars COVID-19. Jego zdaniem o wiele bardziej prawdopodobne było przypadkowe uwolnienie, przy czym łuskowiec pozostał wiarygodnym pomostem między nietoperzami a ludźmi. Jak sam jednak twierdzi, potrzebna jest dalsza analiza.
Z kolei cytowani przez brytyjską prasę profesor Angus Dalgleish, onkolog z St George’s University w Londynie i dr Birger Sørensen, norweski wirusolog oraz prezes firmy Immunor są autorami artykułu, który według „Daily Mail” ma się ukazać na łamach „Quarterly Review of Biophysics Discovery”, twierdzą że odkryli aż 6 charakterystycznych elementów, które wskazywałyby na modyfikacje wirusa po to, żeby był on bardziej zjadliwy. Amerykanie planują dalsze dochodzenie w tej sprawie. Widocznie, chcą ukarać Chiny.
Źródło: RMF 24
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz