Home Kategorie Poruszające Usłyszeli od lekarki, że to tylko katar. Dziecko zmarło dzień po wizycie w szpitalu.

Usłyszeli od lekarki, że to tylko katar. Dziecko zmarło dzień po wizycie w szpitalu.

Usłyszeli od lekarki, że to tylko katar. Dziecko zmarło dzień po wizycie w szpitalu.

Kiedy rodzice przybyli wraz z 17-miesięcznym Maksem do szpitala w Pucku, usłyszeli, że ich syn ma tylko katar. Następnego dnia dziecko już nie żyło.

Sprawę opisuje Gazeta Wyborcza. 17-miesięczny Maks trafił do szpitala w Pucku 7 sierpnia 2020 roku. Chłopiec miał lekką gorączkę i problemy z oddychaniem. Lekarka oceniła, że jest to jedynie katar, który spływa na krtań.

– „Pani doktor podała dziecku zastrzyk, który miał mu pomóc w oddychaniu, i zaleciła spokój” – opisują rodzice Maksa, cytowani przez trójmiejską „GW”.

Po wizycie w szpitalu, rodzina wróciła do domu. Następnego dnia, przed godziną 10:00, Maks nagle przestał oddychać. Niestety, dziecka nie udało się uratować.

Wizytę Maksa w szpitalu przeanalizował rzecznik praw pacjenta. Stwierdził, że udzielone świadczenia „nie były zrealizowane z dołożeniem należytej staranności”.

– „Lekarz postawił błędną diagnozę, nie rozpoznał zapalenia płuc i nie wdrożył skutecznego leczenia. Brak postawienia prawidłowej diagnozy niewątpliwie wpłynął na dalszy proces leczenia, a dokładnie na zaniechanie leczenia ostrej infekcji dróg oddechowych. Ponadto błędnie postawioną diagnozę należy również zakwalifikować jako naruszenie prawa pacjenta do informacji o stanie zdrowia, rodzice chłopca otrzymali wskazania, co do niewłaściwego rozpoznania jednostki chorobowej” – brzmi opinia RPP, którą cytuje „GW”.

Zarząd szpitala w Pucku wydał oświadczenie. Nie zgadza się w nim z rzecznikiem praw pacjenta.

– „W ostatnich dniach pojawiło się w mediach pismo od Rzecznika Praw Pacjenta, które „stwierdza naruszenie praw pacjenta małoletniego Maksymiliana do świadczeń zdrowotnych oraz informacji o stanie zdrowia”. Oficjalnie chcielibyśmy zaznaczyć, że nie zgadzamy się z opinią Rzecznika i w związku z tym wystosujemy odpowiednie pismo uzasadniające. W ramach udzielonego świadczenia przeprowadzono badanie przedmiotowe i podmiotowe oraz podano domięśniowo produkt leczniczy. Czy lekarz mógł zlecić wykonanie RTG klatki piersiowej lub zlecić badania biochemiczne krwi, o których wspomina Rzecznik? Oczywiście. Szpital Pucki sp. z o. o. dysponuje całodobową pracownią RTG i laboratorium. Niemniej jednak to decyzja lekarza dyżurującego – nie placówki. Pytanie o zasadność prosimy więc kierować do lekarza, który udzielał świadczenia dziecku, a który już nie współpracuje ze Szpitalem Puckim sp. z o. o.” – podkreślono w oświadczeniu opublikowanym przez „GW”.

Zarząd placówki wyjaśnił też, że trwają czynności wyjaśniające.

– „Od samego początku szpital jest transparentny w swoich działaniach i dąży do pełnego oraz rzetelnego wyjaśnienia sprawy. Leży to w interesie szpitala, rodziców dziecka oraz każdej osoby, którą śmierć Maksymiliana dotknęła.”

Sprawę bada też prokuratura. Na ten moment nie stwierdzono jednak, czy doszło do błędu medycznego.

Bójka młodej dziewczyny i ratownika medycznego. Nagranie jest wstrząsające.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Zabiegi wyszczuplające
Zabiegi wyszczuplające
39,99 zł
200,00 zł
Oferta zakończona!
5 zabiegów wyszczuplających na wybranych urządzeniach za 49,99 zł w Studiu Sylwetka w Bydgoszczy

Twoja reakcja?

Super
Super
0
Ha ha
Ha ha
0
Wow
Wow
0
Smutny
Smutny
3
Zły
Zły
1

Podziel się ze znajomymi!

Zostaw swój komentarz