
Jak wynika z zapowiedzi rzecznika rządu, szczepionki na COVID-19 już niedługo nie będą darmowe. Jeśli pomysł rządu wejdzie w życie, chętni będą musieli zapłacić 60 zł za przyjęcie preparatu.
Szczepienia w Polsce niemal się zatrzymały. Obecnie codziennie stawia się na nie ledwo kilka tysięcy osób. Rezerwy zamówionych preparatów częściowo się marnują, a częściowo przekazuje się je innym krajom.
Tymczasem, jak można wnioskować ze słów Piotra Muellera, szczepienia mogą przestać być darmowe w 2022 roku lub nawet pod koniec 2021. Za jedną dawkę trzeba będzie wtedy zapłacić 60 zł.
Perspektywa obowiązkowej opłaty miałaby zachęcić niezdecydowanych. Rzecznik rządu podkreślił też, że plan może nie zostać wprowadzony w życie, jeśli „negatywnie miałoby to wpłynąć na skalę szczepień”.
Jak wynika z modelu, który przytacza Dziennik Gazeta Prawna, IV fala, która już dotarła do Polski, na jesieni może nas kosztować nawet 55 tys. ofiar. Eksperci podkreślają, że śmiertelność zależna będzie od stopnia wyszczepienia.
Mueller poinformował też, że w przypadku wprowadzenia ewentualnych restrykcji w trakcie IV fali pod uwagę będzie brana też liczba osób w szpitalach, a nie jedynie zachorowań. Obostrzenia miałyby obowiązywać na poziomie regionalnym.
Usłyszeli od lekarki, że to tylko katar. Dziecko zmarło dzień po wizycie w szpitalu.
Źródło: DGP
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz