Zaczął wymiotować i tracić przytomność na lekcji. 17-latek zmarł w szpitalu. Są wyniki sekcji zwłok.

Ta tragedia wstrząsnęła całym krajem. Podczas jednej z lekcji w liceum w Białymstoku 17-letni Kamil nagle źle się poczuł. Niedługo później już nie żył. Teraz na jaw wyszły nowe fakty w sprawie.
17-letni Kamil nie żyje. Tragedia, o której mówi się od wczoraj wstrząsnęła całym krajem. Chłopak nagle zaczął obficie wymiotować i tracić przytomność na lekcji. Natychmiast wezwano karetkę. Uczeń trzeciej klasy I LO w Białymstoku został przewieziony do szpitala. Niestety, mimo starań medyków, nie udało uratować się życia nastolatka.
– „(…) Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. Kamil był wielobarwnym ptakiem, który odleciał w odległą podróż, ale właśnie jako wolny, wielobarwny ptak zostanie przez Nas zapamiętany” – brzmi poruszający wpis na Facebooku I LO w Białymstoku, podpisany „Wychowawczyni i uczniowie 3m1”.
Co sprawiło, że Kamil poczuł się źle w trakcie zajęć? Co wywołało jego śmierć?
Jak dowiedział się serwis bia24.pl, pojawiły się już wyniki sekcji zwłok 17-latka. Portal podaje, że Kamil najprawdopodobniej zatruł się chemikaliami. Wkrótce przeprowadzone zostaną dodatkowe badania.
Wojciech Zalesko, prokurator, w rozmowie z serwisem bia24.pl powiedział, że w domu 17-latka znajdowały się różne, jeszcze niezidentyfikowane substancje chemiczne, a także sprzęt laboratoryjny, m.in. fiolki. Wszystko zostało zabezpieczone. Jak podaje Fakt, Kamil był pasjonatem chemii.
Nie żyje wybitny polski reżyser. Nakręcił wiele kultowych filmów.
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz