Jego głos znają wszyscy. Nie żyje legenda polskiego dubbingu.

Nie żyje Miłogost Reczek, popularny aktor i legenda polskiego dubbingu. Walczył z nieuleczalną chorobą.
W wieku 60 lat zmarł Miłogost Reczek. Był artystą wszechstronnym, który dobrze radził sobie zarówno w komediach, jak i produkcjach cięższych gatunkowo. Mogliśmy oglądać go w takich hitach, jak „Ranczo”, gdzie wcielał się w posła Mazura, w wielu różnych kreacjach w „Świecie według Kiepskich” czy „Samym życiu”, gdize przez 7 lat występował jako Drudziński.
Miłogost Reczek przez ostatnie lata zmagał się z ciężką nieuleczalną chorobą. Cierpiał na złośliwy nowotwór, szpiczaka, który powodował uszkodzenia kości, a także znacznie obniżał odporność aktorka na anemię i niewydolność nerek. Reczkiem opiekowała się fundacja im. Darii Trafankowskiej, która zbierała pieniądze na jego leczenie. O śmierci 60-latka poinformowała w mediach społecznościowych strona „Widzę głosy” poświęcona dubbingowi.
Miłogost Reczek przez wiele osób nazywany był legendą polskiego dubbingu. Ilość produkcji, w jakich doskonale podkładał głos, jest imponująca. Mogliśmy usłyszeć go w największych przebojach kinowych i kasowych produkcjach komputerowych. Jego głosem mówili między innymi Talar i Vesemir z „Wiedźmin 3: Dziki Gon”, Obi-Wan Kenobi z „Gwiezdne Wojny: Imperium Kontratakuje” czy Stoik Ważki z serii „Jak wytresować smoka”. Łącznie na swoim koncie miał ponad 350 produkcji.
– „Dziś choruję na szpiczaka i naprawdę czekam na koniec. Nie mam złudzeń, choroba jest nieuleczalna. Kwestia tylko, kiedy odejdę i jak. Właśnie się dowiedziałem, że lekarstwo, które brałem przez ostatnie miesiące, przestało działać. Zbliżam się do ostatniej linii obrony medycznej. No i potem nie wiem, co będzie. To znaczy wiem (…) Oswajam to sobie. Może nawet oswoiłem. Z jego powodu płakałem tylko raz. Nie byłem w stanie zawiązać butów, a musiałem wyjść do pracy. Rozwaliła mnie bezsilność. Niemożność wykonania tak prostej czynności” – opowiadał w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.
Nie żyje 9-letni Bartek. Nauczyciele nie mogą w to uwierzyć.
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz