UWAGA! Gryporona atakuje. „Przypadków będzie coraz więcej”

Po Izraelu, który jako pierwszy poinformował o „bliźniaczym” zakażeniu, jednoczesne zakażenie wirusem grypy i SARS-CoV-2 stwierdzono w Hiszpanii.
Będzie coraz więcej jednoczesnych zakażeń wirusem grypy i SARS-CoV-2 – przewiduje dr Karolina Krupa-Kotara z Katedry Epidemiologii i Biostatystyki Wydziału Zdrowia Publicznego w Bytomiu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Niedawno w Izraelu potwierdzono pierwszy przypadek fluorony (gryporony w spolszczonej wersji), czyli jednoczesnego zakażenia wirusem grypy i koronawirusem.
Do podwójnego zakażenia doszło u kobiety, która nie była zaszczepiona na COVID-19 ani grypę. Zarażona niedawno urodziła dziecko, a jej stan określany jest jako dobry. Nie stwierdzono u niej poważniejszych objawów i niebawem wyjdzie do domu.
– „Podobnych przypadków jest zapewne więcej, nie zostały jednak dotychczas zdiagnozowane” – uważa dr Krupa-Kotara.
Przypomina, że zarówno zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2, jak i wirusem grypy daje podobne objawy – oba zakażają górne drogi oddechowe i powodują kłopoty z oddychaniem.
Jedynym pewnym sposobem ich rozróżnienia są testy diagnostyczne, gdyż wszelkie inne przypuszczenia nie dadzą jednoznacznej odpowiedzi.
– „Warto zatem znać wszystkie ewentualne symptomy zakażenia nową mutacją koronawirusa, aby w sytuacji, gdy czujemy, że mogliśmy się nim zakazić, zgłosić się do lekarza POZ, który skieruje nas na test diagnostyczny, aby móc się izolować od kontaktów z ludźmi do czasu poznania wyniku” – dodaje dr Karolina Krupa-Kotara.
Fluorona rozprzestrzenia się też w Hiszpanii. Tamtejsze media informują, że pierwszy przypadek bliźniaczej infekcji stwierdzono w Katalonii. Takich przypadków jest łącznie kilka, jednak hiszpańskie ministerstwo zdrowia nie precyzuje, ile dokładnie.
W Polsce szczyt zachorowań na grypę przypada z reguły na luty i marzec. Największy niepokój budzi jednak obecnie wariant Omikron koronawirusa, który ma dużą zdolność zakażania.
– „Coraz powszechniej występuje w Europie, ale na tym obszarze wciąż dominującym wariantem jest delta. To budzi kolejne obawy badaczy, kiedy dwa warianty uznane przez WHO za najgroźniejsze spotkały się na jednym obszarze” – wskazuje ekspertka.
Źródło: PAP
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz