Sąd zwlekał z pomocą dla molestowanej 12-latki. Dziewczynka odebrała sobie życie.

Prokuratura będzie badać okoliczności śmierci 12-letniej Kingi z Małopolski. Tok FM informuje, że dziewczynka popełniła samobójstwo, a powodem miało być mieszkanie pod jednym dachem ze sprawcą molestowania seksualnego.
Nastolatka w czerwcu zeszłego roku zgłosiła nauczycielce, że jest ofiarą molestowania.
– „Znajomy rodziców miał ją sprowadzić w zarośla i tam się do niej dobierać. Wyrwała się i uciekła. Miała jednak tylko 12 lat” – podało radio Tok FM.
O tym, jak wyglądała sytuacja 12-latki dowiedziała się jej ciocia.
– „Ze słów Kingi wynikało, że była molestowana także w domu, choć do końca sama nie była tego świadoma” – wskazywała w rozmowie z TOK FM. Na początku stycznia rozgłośnia podała, że dziewczynka popełniła samobójstwo.
Okoliczności śmierci dziewczynki będzie badać Departament Postępowania Przygotowawczego PK.
Reportaż o nastolatce ukazał się we wrześniu ubiegłego roku.
– „12-letnia Kamila (imię celowo zmieniono – przyp. red.) opowiedziała o molestowaniu. O sprawie dowiedziały się władze szkoły, policja, prokuratura, sąd rodzinny, centrum pomocy rodzinie. Ale Kamila musiała wrócić do domu, pod jeden dach z osobą, którą oskarża. Do tego samego domu, gdzie gościem bywa mężczyzna, którego dziewczynka także wskazuje jako sprawcę” – napisano.
W piątek po południu o planach zbadania sprawy poinformowała Prokuratura Krajowa.
– „Na polecenie Zastępcy Prokuratora Generalnego Krzysztofa Sieraka opisywana w mediach sprawa okoliczności śmierci nastolatki zamieszkałej w okolicach Dąbrowy Tarnowskiej zostanie zbadana w Departamencie Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej” – czytamy we wpisie opublikowanym na Twitterze.
Ciocia dziewczynki złożyła zawiadomienie na policji, a do sądu zgłosiła się z prośbą o zabezpieczenie dziecka. Był to jednak dopiero początek długiej procedury, która nie dobiegła końca do dzisiaj.
– „W połowie września – trzy miesiące od złożenia wniosku – zebrał się wreszcie sąd rodzinny. Nie zdecydował się jednak na zabezpieczenie dziewczynki w rodzinie zastępczej. Uznał, że nie ma takiej potrzeby. Zdecydował, że Kinga może czekać w domu na rozpoznanie drugiego wniosku o ustanowienie Małgorzaty Warzechy (cioci dziewczynki – przyp. red.) i jej męża rodziną zastępczą. Ostatnie posiedzenie sądu odbyło się 20 grudnia 2021 roku. Decyzja nie zapadła. Już wiadomo, że nie zapadnie” – podało Tok FM.
Szokujące zaniedbanie! Nie żyje pacjentka „podrzucona” do poznańskiego szpitala z innej lecznicy.
Źródło: PAP
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz