Natalia Kukulska przestałą chodzić do kościoła. Zdradziła, dlaczego straciła do niego zaufanie.

Natalia Kukulska w wywiadzie powiedziała, że przestała chodzić do kościoła. Zdradziła m.in. dlaczego straciła do niego zaufanie.
Natalia Kukulska pochodzi z katolickiej rodziny. Sama nigdy nie kryła się z wiarą. Często brała udział w koncertach kolęd, nagrała specjalną piosenkę z okazji urodzin Jana Pawła II, czy wystąpiła podczas pielgrzymki papieża Polaka z innymi artystami w Krakowie.
W rozmowie z Żurnalistą, artystka zdradziła, że od jakiegoś czasu nie chodzi już jednak do kościoła.
– „Przestałam chodzić do kościoła. Mam w sobie dużo sentymentu do wielu myśli. Może sentyment to złe słowo, mam wielki szacunek. Nauka czysta, która powinna z tego wypływać, nadal jest wspaniałą mądrością, z której warto czerpać. Ale no nie dałam rady po prostu” – powiedziała artystka.
Natalia zdaje sobie sprawę z tego, że jej deklaracja odejścia z kościoła może niektórych oburzyć. Wszystko przez to, że wciąż występuje na koncertach, gdzie śpiewa się kolędy.
– „Nie przeszkadza mi to śpiewać kolęd, bo kolędy to jest tradycja. Postaci, które szanowałam, nadal mam je głęboko w sercu. Ale mam z tym duży kłopot. I tak samo – wchodzisz do kościoła i od razu czujesz, że jesteś po drugiej stronie. To jest chore” – powiedziała Kukulska.
Gwiazda zaznaczyła jednak, że ceni niektóre osoby duchowne, a z ich rozmów i wypowiedzi bardzo wiele może czerpać.
– „Najgorsze jest to, że osób, które podejmują merytoryczne rozmowy, których ja bym miała ochotę posłuchać i z nich czerpać, jest niewiele. Są wspaniali księża, których z przyjemnością słucham, którzy są dla mnie takim „ufff”. Jest „Tygodnik Powszechny” i jest… a już nie będę mówiła” – podsumowała wokalistka.
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz