Dantejskie sceny przy testach na COVID. Aptekarz nie wiedział w co się ładuje.

Rozgniewany dodatnim wynikiem kopnął w drzwi apteki tak, że aż wyleciały z futryny. Inny wykłócał się, że potwierdzając zakażenie koronawirusem, zepsuli ferie całej rodzinie. Testy na covid, cóż.
– „Chcieliśmy wesprzeć system ochrony zdrowia w tak potrzebnym na tym etapie pandemii testowaniu. Nie spodziewałem się, że to narazi nas na takie wybuchy agresji” – tłumaczy doktor Merks.
Doktor Merks mówi sporo o awanturach z testowanymi osobami:
– „Ojciec przyprowadził na test trzech synów. Gdy na miejscu dowiedział się o pozytywnym wyniku u jednego z nich, zażądał, aby zaznaczyć wynik jako negatywny. Nie spełniono żądania, więc chwycił krzesło i rzucił je w drzwi apteki. Krzyczał, że zepsuliśmy ferie dzieciom” – tłumaczy.
– „Mieliśmy pacjenta, który złośliwie nakaszlał na personel. To po zwróceniu uwagi, że powinien założyć maseczkę ochronną. Odmówił, twierdząc, że to ograniczałoby jego wolność. Gdy test wyszedł pozytywnie, oświadczył ze złością, że idzie zrobić zakupy. Mówiliśmy, że przy takich objawach powinien absolutnie izolować się w domu. Odparł, że epidemii nie ma” – dodał.
Sytuacja ta i wszystkie inne wskazują na to, że ludzie mają dość sytuacji związanej z pandemią COVID-19 w Polsce. Ludzie są wściekli. Agresja jest zła fakt, ale czy w tej sytuacji, można się im dziwić?
Pilne! Od 1 marca w Polsce zostanie zniesiony obowiązek szczepień.
Źródło: interia.pl
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz