Przerażeni Polacy pytają o ewakuacje: Żyjemy w poczuciu zagrożenia.

– „W poczuciu zagrożenia żyjemy tak naprawdę od ośmiu lat” – mówi w rozmowie z reporterem RMF FM szefowa Związku Polaków w Odessie na Ukrainie. Zwłaszcza teraz, trudno im się dziwić.
Jak informuje dziennikarz RMF FM Mateusz Chłystun, który uważnie śledzi wydarzenia, które mają miejsce na Ukrainie. Polacy, którzy żyją w Odessie i jej okolicach pytają o to, jakie są scenariusze, jeżeli dojdzie do konfliktu zbrojnego.
– „Rok temu nie słyszałam czegoś takiego od swoich znajomych, od Polaków, którzy mieszkają w Odessie i okolicach. Dzisiaj pytania są” – tłumaczy Switłana Zajcewa-Wełykodna ze Związku Polaków w Odessie.
Switłana dodaje, że 8 lat temu, przed aneksją Krymu, poczucie strachu w tej części Ukrainy było znacznie większe. Mieszkańcy zasadniczo już się przyzwyczaili do ciągłego zagrożenia. Jednakże, i tak modlą się żeby żadnej wojny nie było.
– „Mam nadzieję, że dyplomacje z tym sobie poradzą, ponieważ będzie to przegrana dla wszystkich, dla całego świata. Nikt nie chce wojny i wiemy, do czego prowadzi każda wojna” – stwierdziła Switłana.
Pilne! Ukraina wyłożyła karty na stół. Rosja ma 48 godzin na odpowiedź.
Źródło: RMF24.pl
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz