
Mateusz Morawiecki zabrał głos w sprawie znoszenia obostrzeń covidowych. W rozmowie z dziennikarzami powiedział, że nie zapadły w tej sprawie jeszcze ostateczne decyzje.
Do najnowszych doniesień dotyczących pandemii odniósł się premier w wywiadzie dla tygodnika „Sieci”.
– „Wiem, jak ciężkie te covidowe lata były dla wielu z nas, z jak wieloma wyrzeczeniami i ograniczeniami były związane. Dla rządu to też zawsze były trudne wybory, każda decyzja lub jej zaniechanie wiązały się z jakąś ceną. Na szczęście widzimy, że wariant Omikron okazuje się mniej groźny, okres hospitalizacji po zachorowaniu jest znacząco krótszy, obłożenie łóżek szpitalnych mniejsze niż przy poprzednich falach” – wskazał szef rządu.
Zapytany o to, czy nie czas powiedzieć już, że to koniec obostrzeń, Morawiecki stwierdził, że niestety, ciągle notowana jest podwyższona śmiertelność w związku z COVID-19.
– „Obserwujemy wszystkie dane i wskaźniki bardzo skrupulatnie. Wykonujemy pierwszy krok i zmieniamy zasady kwarantanny i izolacji. Myślimy o znoszeniu kolejnych ograniczeń, ale na razie jeszcze takie decyzje nie zapadły” – poinformował.
Na pytanie o to, czy można powiedzieć, że epidemia się kończy, premier odpowiedział, że musi być szczególnie ostrożny ze względu na to, co już kiedyś powiedział, gdy liczba zakażeń spadała.
– „Od tamtej pory z jeszcze większą pokorą przyjmuję nieprzewidywalność tej pandemii, ale też uważnie ją obserwuję, by konieczne ograniczenia nie trwały ani dnia dłużej niż to niezbędne” – zaznaczył.
Komentując kwestię szczepień na COVID-19, premier podkreślił, że szczepionki były dostępne dla każdego.
– „Stworzyliśmy bardzo wydajny i dostępny system szczepień. Przyjęliśmy jednak wolnościowe założenie, podobnie jak większość krajów w Europie, że stwarzamy warunki do szczepień, ale jeśli ktoś nie chce, to na siłę do tego nie doprowadzamy” – powiedział.
– „Mam jednak w sobie żal, że tak wielu moich rodaków z tej najlepszej możliwości zmniejszenia ryzyka nie skorzystało. Wiemy, że 80–90 proc. z tych, którzy umarli na COVID-19 w ostatnich miesiącach, to osoby niezaszczepione, a spośród zaszczepionych wielu miało dodatkowe ciężkie choroby. To mnie niesamowicie boli” – dodał.
Pytany, czy można było zrobić więcej, szef rządu stwierdził:
– „Zawsze po fakcie jesteśmy mądrzejsi, ale całościowo patrząc – nie sądzę.”
Oświadczenia Austrii: Rosną wątpliwości w kwestii obowiązkowych szczepień.
Źródło: PAP
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz