Ciągnik przygniótł 56-latka. Mężczyzna nagle zjechał do stawu.
Nie żyje 56-latek, który prowadząc ciągnik w Przedborzu na Podkarpaciu, zjechał do przydrożnego stawu. Pojazd przewrócił się do wody i przygniótł kierowcę. Okoliczności wypadku badają służby.
Do tragedii doszło w Przedborzu. Jak podaje Podkarpacka Policja, wypadek miał miejsce 19 lutego przed południem.
Kierujący ciągnikiem 56-latek zjechał z drogi gruntowej wprost do pobliskiego zbiornika wodnego. Wtedy też maszyna przewróciła się, przygniatając go.
Na miejscu pojawiły się służby, m.in. strażacy ochotnicy z pobliskiego Kupna. Przekazali, że początkowo była szansa na odratowanie życia mężczyzny.
– „Razem ze strażakami z JRG Kolbuszowa i ratownikami medycznymi prowadziliśmy resuscytację krążeniowo-oddechową (RKO). Po kilkudziesięciu minutach udało się przywrócić funkcje życiowe. Niestety, mimo wysiłku ratowników, mężczyzna zmarł w szpitalu” – poinformowali na Facebooku strażacy z OSP Kupno.
– „Ciągnik marki Ursus przewrócił się, przygniatając kierującego. Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Niestety, życia mieszkańca powiatu kolbuszowskiego nie udało się uratować” – przekazali policjanci. Podkomisarz Dominika Kopeć z kolbuszowskiej policji dodała, że „decyzją prokuratora, zwłoki mężczyzny zabezpieczono do badań sekcyjnych”.
„Dach otworzył się jak konserwa”. Ludzie uciekali ze sklepu.
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz