Wojna na Ukrainie. Lista schronów atomowych w Polsce. Gdzie się ukryć?

Władimir Putin 24 lutego zaatakował Ukrainę. Czy możliwa jest inwazja na Polskę? Niewiele osób o tym wie, ale w Polsce istnieje wiele schronów atomowych. Większość z nich popadła jednak w ruinę.
Ciekawy obiekt znajduje się w Bydgoszczy przy ul. Nowodworskiej 23A. Pod małym białym domkiem znajduje się schron, który może wytrzymać nawet wybuch bomby atomowej. Jest tam też nowoczesny sprzęt wentylacyjny. Wydział zarządzania kryzysowego i bezpieczeństwa Urzędu Miasta Bydgoszczy zapewnia, że nie zawiedzie. Ściany schronu mają grubość ok. 40 cm. Schron ma 168 mkw. Są tam też łącza telekomunikacyjne i łączność radiotelefoniczna.
Schron znajduje się też w Poznaniu. Jest jednak stary i był budowany jeszcze w czasie zimnej wojny. Teraz obiekt przy ul. Słupskiej 62 mogą oglądać turyści. Odtajniono go dopiero w 2000 roku.
Podobny obiekt ma też Grudziądz. Prezydencki schron na co dzień nie jest używany. Od czasu do czasu przychodzi tam konserwator z wydziału zarządzania kryzysowego, który bada sprawność urządzeń. Niekiedy w podziemiach odbywają się narady ośrodka analizy danych i alarmowania. Poza schronem władz miasta w Grudziądzu jest też 29 innych obiektów ochronnych, w tym 11 w największych zakładach pracy. Każdy z nich może pomieścić od 20 do 300 osób. W sumie w Grudziądzu może skryć się ok. 2,5 tys. ludzi. W mieście do ukrycia się przygotowane są też niektóre piwnice w budynkach mieszkalnych.
Na pewno nie ma sensu chować się w opuszczonych po wojskach sowieckich silosach, w których trzymali wyrzutnie pocisków zdolnych przenosić głowice jądrowe. Jest kilka takich silosów, ale są one w opłakanym stanie. Jednym z nich jest bunkier atomowy Szprotawa (Wiechlice). To bunkier zlokalizowany na północnej rubieży Borów Dolnośląskich. Innym przykładem jest tzw. Obiekt 3001 w Dobrowie. Silosy budowano też koło Trzemeszna Lubuskiego, w okolicach Trzebienia i w miejscowości Borne Sulinowo.
Dzisiaj większość z tych schronów posiada jedynie wartość historyczną. Nie wszystkie były jednak budowane na potrzeby wojska. Zdarzało się, że w Polsce powstawały schrony cywilne. Pod Szczecinem zachowały się schrony jeszcze z czasów II wojny światowej.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w rozmowie z Rzeczpospolitą w 2015 r. przekazało informację o ilości schronów atomowych. Wówczas na terenie kraju znajdowało się 91 schronów przystosowanych do ochrony ludności w czasie ataku nuklearnego. Marlena Salwowska z wydziału prasowego stołecznego ratusza w rozmowie z „Super Expressem” przekazała:
– „Samorząd m.st. Warszawy nie dysponuje informacją o liczbie schronów budowanych w latach 50-tych i 60-tych i 70- tych ubiegłego wieku. Kwestia budowy i utrzymania schronów przestała istnieć w chwili wprowadzenia zmian w ustawie o powszechnym obowiązku obrony Rzeczpospolitej Polskiej, uchylając z niej przepisy wykonawcze dotyczące Obrony Cywilnej. W polskim systemie prawnym od 1 lipca 2004 r. nie ma zdefiniowanego pojęcia budowli ochronnej (schronu i ukrycia).”
Rosjanie zbombardowali blok mieszkalny w Kijowie. Są ofiary [WIDEO]
Źródło: Rzeczpospolita, Super Express
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz