Koszmar. Rosyjski żołnierz strzelił w twarz 11-letniej dziewczynce.

Rosyjski żołnierz wystrzelił w twarz 11-latce podczas ewakuacji z Mariupola. Na szczęście dziecko przeżyło.
Kula przeszła przez szczękę i trafiła w nasadę języka. Dziewczynka przechodzi obecnie rehabilitację w szpitalu. Kula uszkodziła struny głosowe.
Do 11-latki strzelono bez uprzedzenia na punkcie kontrolnym niedaleko Wasylówki, gdy wraz z matką, siostrą i babcią jechały z Mariupola.
Według relacji matki dziecka, gdy Rosjanie zdali sobie sprawę z tego, co się stało, udzielili dziewczynce pierwszej pomocy i wysłali ją do szpitala w okupowanym mieście Tokmak, gdzie przeszła operację.
W materiale CNN pokazano dziewczynkę jeszcze sprzed wojny podczas ćwiczeń gimnastyki akrobatycznej.
– „Teraz ledwo chodzi” – dodał korespondent.
Lekarz powiedział jednak, że fizycznie odzyska pełną sprawność.
– „Inna sprawa to konsekwencje psychiczne traumy” – dodał.
Rosjanie szykują się do użycia broni chemicznej. „Wydano żołnierzom antidotum”.
Źródło: PAP, fot. PAP/EPA/ROMAN PILIPEY
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz