
Od 28 marca zniesiono obowiązek noszenia maseczek w zamkniętych przestrzeniach publicznych, m.in. w sklepach i komunikacji miejskiej. Wykreślono też z przepisów kwarantannę i izolację.
Koronawirus jest w odwrocie. Po 2 latach od wprowadzenia obowiązku zasłaniania ust i nosa w miejscach publicznych, został on usunięty z przepisów.
Minister zdrowia poinformował, że rezygnacja z maseczek możliwa jest dzięki osiągnięciu progu odporności zbiorowej. Z danych wynika, że przeciwciała po szczepieniu lub przechorowaniu ma już 90 – 95% Polaków.
Obowiązek noszenia maseczek w zamkniętych przestrzeniach publicznych zniosło rządowe rozporządzenie opublikowane w piątek 25 marca. W nowych przepisach znalazły się jednak dwa ważne wyjątki, w których zasłanianie ust i nosa w dalszym ciągu jest wymagane.
Maseczki trzeba obowiązkowo wkładać w budynkach przychodni, szpitali i innych lokalach związanych z systemem ochrony zdrowia. Zakładanie ich jest także wymagane w przypadku wizyt w aptekach.
Odprężenie w walce z COVID-19 widać także po zlikwidowaniu obowiązku poddawania się kwarantannie i izolacji. Chorzy, jak podkreślił Niedzielski, będą jednak zobowiązani do stosowania się do zaleceń lekarza oraz unikania kontaktów z innymi.
– „Pamiętajmy jednak o jednym: zniesienie obostrzeń nie oznacza, że kończy się epidemia, nie oznacza, że nie będzie już COVID-19. Dlatego, mimo spadków zakażeń i mimo zniesienia obostrzeń, nadal — jako społeczeństwo — musimy być odpowiedzialni, choćby za siebie i naszych najbliższych” – powiedział Niedzielski.
Zmiana dotycząca kwarantanny i izolacji nie działa wstecz – osoby, które zostały już na nie skierowane, mają obowiązek dokończenia ich na zasadach określonych w poprzedniej wersji przepisów.
– „Sytuacja międzynarodowa i prognozy są pozytywne. Do końca kwietnia będziemy mieli znaczną redukcję zakażeń i hospitalizacji” – podkreślił Adam Niedzielski.
Do atmosfery uwalniane są izotopy promieniotwórcze. Alarm w Czarnobylu.
Źródło: PAP
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz