Wołodymyr Zełenski udzielił wywiadu rosyjski mediom. „Wojnę można zakończyć szybko, a opóźnia to tylko Putin i jego otoczenie”.

Prezydent Ukrainy udzielił wywiadu rosyjskim dziennikarzom, w tym reprezentującym zablokowane przez Rosję media niezależne.
Z prezydentem Ukrainy rozmawiali: redaktor naczelny portalu Meduza Iwan Kołpakow, redaktor naczelny niezależnej telewizji Dożd Tichon Dzjadko, publicysta Michaił Zygar, korespondent dziennika „Kommiersant” Władimir Sołowjow. Meduza, której redakcja mieści się na Łotwie, została uznana przez władze rosyjskie za jedno z mediów „zagranicznych agentów”. Jest obecnie zablokowana w Rosji.
Był to pierwszy od rozpoczęcia wojny na Ukrainie wywiad Zełenskiego dla mediów rosyjskich. Urząd Roskomnadzor ostrzegł media w kraju, że „należy zrezygnować z publikacji wywiadu”.
Prezydent Ukrainy oświadczył, komentując negocjacje z Rosją, że Władimir Putin powinien spotkać się z nim osobiście.
– „Ustalenia powinny być u nas z prezydentem Putinem. Gwaranci niczego nie będą podpisywać, jeśli w naszym kraju są wojska. Tak więc uważam, że wojnę można zakończyć szybko, a opóźnia to tylko Putin i jego otoczenie” – powiedział.
Zełenski mówił o tym w kontekście gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy z udziałem innych państw.
– „Powinniśmy porozumiewać się z prezydentem Federacji Rosyjskiej, a żeby się porozumieć, musi on wyjść z miejsca, gdzie się znajduje i przyjść do mnie na spotkanie w jakimkolwiek miejscu na świecie” – dodał.
Zastrzegł przy tym, że nie bierze pod uwagę spotkania na Białorusi, w Rosji i Ukrainie, bo „są to trzy skonfliktowane dzisiaj strony”.
Prezydent Ukrainy stwierdził, że jego celem jest maksymalne zmniejszenie liczby ofiar oraz skrócenie czasu trwania tej wojny. Według niego rosyjskie wojska powinny wycofać się na „terytoria kompromisowe”.
– „Cofnijcie się tam, od czego wszystko się zaczęło i tam spróbujemy rozwiązać kwestię Donbasu.”
Zełenski poruszył kwestię gwarancji bezpieczeństwa, neutralności Ukrainy oraz jej statusu jako państwa bez broni jądrowej jako jeden z tematów negocjacji ze stroną rosyjską. Prezydent zastrzegł, że gwarancje te nie mogą być „kolejnym papierkiem”, jak podpisane w 1994 memorandum budapeszteńskie.
– „Interesuje nas, by ten dokument przekształcił się w poważną umowę, która będzie podpisana (…) przez wszystkich gwarantów bezpieczeństwa. Musi ona być ratyfikowana przez parlamenty państw-gwarantów. I musi być referendum na Ukrainie.”
Podkreślił też, że władze na Kremlu nie uważają Ukrainy za samodzielne państwo, a traktują je jako część jakiegoś wielkiego organizmu z Władimirem Putinem na czele. Następnie dodał:
– „My uważamy się za państwo samodzielne, z wielką, głęboką historią i moralnością.”
Pytany o sytuację w Mariupolu, Zełenski powiedział, że żołnierze rosyjscy zablokowali wszystkie wjazdy i wyjazdy z miasta i zaminowali port. W Mariupolu panuje katastrofa humanitarna.
– „Żołnierze rosyjscy ostrzeliwują konwoje humanitarne i zabijają kierowców” – powiedział.
– „W mieście na drogach i chodnikach leżą trupy ludzkie, są ich tłumy. Żołnierze ukraińscy bronią miasta, bronią rannych i martwych, których chcą pochować” – mówił.
Prezydent Ukrainy był pytany o polską propozycję sił pokojowych NATO na Ukrainie.
– „Kiedy tylko zaczęła się inwazja, kiedy były zagrożenia związane z naszymi elektrowniami atomowymi, z innymi zakładami o znaczeniu strategicznym, proponowaliśmy zaproszenie dla obecności tam sił pokojowych, takich czy innych. Ale na razie się nie doczekaliśmy” – powiedział.
Zełenski dodał, że wprowadzenie sił pokojowych na Ukrainę jest pomysłem Polski i że „na razie nie do końca rozumie” tę propozycję.
– „Na spotkaniu z polskimi kolegami wyjaśniłem, że nie jest nam potrzebny zamrożony konflikt na terytorium naszego państwa” – powiedział.
PILNE! Próba zamachu na Zełenskiego. Schwytano 25 osób na granicy.
Źródło: PAP
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz