Rosjanie użyli zakazanych „min przeciwpiechotnych”. Kolejne łamanie praw człowieka.

Human Rights Watch powiedział, że Rosja ma do dyspozycji takie miny: mogą zabijać i ranić ludzi w promieniu 16 metrów. Użyli ich we wschodnim rejonie Charkowa.
– „Chodzi o minę POM-3. Rosjanie chwalą się, że jest wyposażona w sztuczną inteligencję, potrafi odróżnić człowieka od zwierzęcia i pojazdu (POM-4 wybucha tylko pod pojazdami), odróżnia cywila od żołnierza, ma wbudowany chip zapobiegający nieautoryzowanemu rozbrojeniu (ponoć „nie do złamania”), za pomocą którego można ustawić i zmieniać zdalnie czas automatycznej detonacji po określonym czasie albo i całkiem rozbroić.” – napisano w wyjaśnieniu.
– „POM-3 to chyba mina „skacząca”, czyli nie wybucha jak klasyczny „krowi placek”, tylko wyrzuca w powietrze cylinder wypełniony materiałem wybuchowym i stalowymi kulkami – i dopiero ów cylinder wybucha. Coś podobnego wymyślili Niemcy (mina typu S), a po nich zastosowały to inne państwa – bardzo brzydka zabawka” – dodano.
– „Elektronika odbiera sygnały o drganiach gruntu pod kopalnią i porównuje je z sygnaturami przechowywanymi w pamięci. Jeśli drgania są podobne do tych powodowanych przez ludzkie kroki, a także mają wystarczającą amplitudę, wskazującą na zbliżanie się do celu, wydawane jest polecenie wyzwolenia głowicy, która leci na wysokość około 1-1,5 mi eksploduje.” – te miny to okrucieństwo w czystej postaci.
PILNE! Rosyjskie bombowce z bronią jądrową przeleciały nad Szwecją.
Źródło: Twitter, wykop
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz