
Do ogromnego pożaru składu ropy doszło w piątek rano w rosyjskim Biełgorodzie, kilkanaście kilometrów od granicy z Ukrainą. Doniesienia potwierdzają władze lokalne. Na razie wiadomo o dwóch rannych.
Jak przekazała NEXTA, w Biełgorodzie na zachodzie Rosji, kilkanaście kilometrów od granicy z Ukrainą, doszło do pożaru składu paliwa. Informację potwierdził gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow.
An oil depot is on fire in #Belgorod, #Russia.
"The emergency services went to the place of fire, measures are being taken to eliminate it", said Gladkov, the governor of the region in his Telegram channel. pic.twitter.com/ey7rC5ChSz
— NEXTA (@nexta_tv) April 1, 2022
Na razie wiadomo o dwóch osobach, które zostały ranne. W mediach społecznościowych pojawiają się kolejne nagrania z miejsca pożaru.
❗ Belgorod'da petrol deposunda çıkan yangın görüntüleri.
Telegram Kanal 👉 https://t.co/wQle1u0McR#Ukraina #Belgorod #Mariupol #StandWithUkriane #StopWW3 #Odessa #Azov pic.twitter.com/9PsUcWizyZ
— Melodyam (@Melodyam41) April 1, 2022
NEXTA zacytowała komunikat lokalnych władz, które twierdzą, że do zapłonu mogło dojść przez ukraiński nalot. Doniesienia te przekazuje jednak jedynie strona rosyjska, dlatego nie można uznać ich za oficjalne. Może być to element ich propagandy.
⚡️⚡️⚡️Local authorities blame the fire at an oil depot in #Belgorod on an air strike by the #Ukrainian Armed Forces. pic.twitter.com/uRFbIGIuRn
— NEXTA (@nexta_tv) April 1, 2022
Pilne! Zaczęła się ofensywa Białorusi. Ostrzał spod polskiej granicy.
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz