Rosja porywa dzieci z Ukrainy. „Historyczne skojarzenia”.

– Zanim pojawiły się doniesienia o zbrodni w Buczy, prezydent Zełenski i inni donosili o porywaniu dzieci. Porywani są także merowie i lekarze, duchowni, dziennikarze i wszyscy, którzy krytykują rosyjską agresję – oświadczyła ambasador USA przy ONZ Theresa Thomas-Greenfield.
Posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ zostało poświęcone szokującym odkryciom na Ukrainie. Przemawiał Wołodymyr Zełenski, który ostrzegł, że rosyjskich zbrodni poza Buczą jest o wiele więcej. Ambasador USA przy ONZ powiedziała, że już wcześniej pojawiły się informacje o porywaniu obywateli Ukrainy, w tym dzieci, i umieszczaniu ich w „obozach filtracyjnych”.
– „Widzimy wiarygodne doniesienia, że Rosjanie porywają na Ukrainie dzieci, przedstawicieli władz, dziennikarzy i duchownych” – powiedziała ambasador USA Theresa Thomas-Greenfield podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ poświęconego zbrodniom wojennym na Ukrainie.
Ukraińskie władze alarmowały, że Rosja wywozi obywateli ukraińskich z kraju i siłowo osiedla ich na terenie Federacji Rosyjskiej. Taki los miał już spotkać tysiące Ukraińców, którzy trafili m.in. na Sachalin. Wyspa ta słynie z ciężkich do życia warunków.
– ”Niektórzy z nich, według wiarygodnych doniesień, zostali zabrani do tzw. obozów filtracyjnych, gdzie dziesiątki tysięcy ukraińskich obywateli są zmuszane do relokacji do Rosji. Nie muszę mówić, jakie skojarzenia budzą te tzw. obozy filtracyjne” – dodała abasador.
Theresa Thomas-Greenfield ponowiła wezwanie do usunięcia Rosji z Rady Praw Człowieka ONZ.
„Putin przygotowuje zdecydowaną ofensywę. Buczą może stać się kolejne miasto”.
Źródło: PAP
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz