Rosja ostrzega Zachód przed „takimi grami”. „To igranie z ogniem”.

Kilka europejskich krajów, w tym Francja, Belgia, Holandia czy Grecja wydaliły w ostatnim czasie wielu rosyjskich dyplomatów. Zbiegło się to z doniesieniami o mordach na cywilach i odkryciu masowych grobów w Buczy.
– „Rosja chce utrzymać stosunki dyplomatyczne z krajami zachodnimi pomimo tego, że jej dyplomaci są stamtąd wydalani” – powiedział w środę rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Aleksander Gruszko, cytowany przez Reutersa.
Zastępca Ławrowa ostrzegł także przed podejmowaniem „jakichkolwiek gier wokół Kaliningradu”.
Wiceminister spraw zagranicznych został zapytany przez agencję Interfax o wydalenie rosyjskich dyplomatów. Odpowiedział, że sprawa jest analizowana przez Moskwę.
– „Niemniej jednak nasze stanowisko pozostaje absolutnie takie samo: opowiadamy się za tym, aby kanały dyplomatyczne pozostały otwarte” – podkreślił zastępca Siergieja Ławrowa.
Gruszko dodał, że kraje „zakłócające pracę rosyjskich dyplomatów” szkodzą własnym interesom i ostrzegł przed wszelkimi potencjalnymi działaniami przeciwko Kaliningradowi, który sąsiaduje z Litwą i Polską.
– „Naprawdę mam nadzieję, że zdrowy rozsądek w Europie nie pozwoli na rozpoczęcie jakichkolwiek gier wokół Kaliningradu” – zacytował jego wypowiedź TASS.
– „Myślę, że wielu rozumie, że to igranie z ogniem” – ostrzegł.
Wiceminister stwierdził też, że Rosja „nie komunikuje się z NATO”.
– „Nie ma o czym dyskutować” – stwierdził wiceszef rosyjskiego MSZ.
„Putin przygotowuje zdecydowaną ofensywę. Buczą może stać się kolejne miasto”.
Źródło: Reuters
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz