Wojska rosyjskie w Kaliningradzie postawione w stan gotowości. Generał Skrzypczak komentuje sprawę: Przestańmy się wreszcie bać!

W Kaliningradzie tuż przy polskiej granicy Rosja postawiła swe wojska w stan gotowości. Samoloty zostały poderwane w powietrze, a wojsko wyszło z koszar. Rosja manifestuje swoją siłę.
– „Jak sobie samoloty ćwiczą w Kaliningradzie i latają, to niech sobie latają, byle po naszej stronie nie spadały. Przestańmy się wreszcie bać!” – apeluje generał Skrzypczak.
Ponad 20 samolotów i około tysiąca rosyjskich żołnierzy wyruszyło na nocne ćwiczenia w obwodzie Kalingradzkim, który jak zapewne państwo wiedzą, graniczy z Polską.
Rosjanie, jak podała agencja Interfax, ćwiczyć mieli nocne walki, na które składało się niszczenia celów naziemnych oraz powietrznych. Nie robili tego jednak bez powodu. Miał to być pokaz siły, którego celem jest udowodnienie, że Rosjanie są przygotowani na potencjalny atak na obwód Kalingradzki.
– „Retoryka Rosjan w ostatnich miesiącach jest taka, że oni chcą pokazać wszystkim pazur, udowodnić, że nadal są niebezpieczni i zagrażają wszystkim. Tylko w tej chwili już nikt się ich nie boi” – twierdzi generał Skrzypczak.
Zmiana nastrojów jest oczywiście wywołana wojną na Ukrainie w której Rosja poniosła kompletną klęskę.
– „Armii rosyjskiej chyba już nikt się nie boi, a najmniej Ukraińcy. Bierzmy przykład z Ukraińców, jak należy do Rosjan podchodzić” – mówi generał Skrzypczak.
Mimo oczywistych faktów i porażki pod Kijowem Rosja nadal próbuje straszyć praktycznie całą Europę swoją rzekomą potęgą. Dali nawet jasno do zrozumienia, że jeżeli wojska Europy pojawią się w Kalingradzie to jest to „igranie z ogniem”.
– „Z Kaliningradu duża część wojska pojechała na Ukrainę i cały czas rekrutują, szkolą poborowych, którzy na wojnę się nie nadają. A to, że lata parę samolotów, to nie ma żadnego znaczenia” – stwierdził Skrzypczak.
– „Przestańmy się wreszcie bać” – dodał.
Ukraina dostanie ciężką broń. To koniec marzeń o jednym z celów Rosji?
Źródło: Fakt.pl
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz