Nie żyje podpułkownik Denis Mieżujew. Rosja straciła już 40 wysokich rangą dowódców.
Podpułkownik Denis Mieżujew, dowódca 1. Pułku strzelców zmotoryzowanych gwardii sewastopolskiej, zginął na Ukrainie. To już 40 wysoki rangą dowódca, którego stracili Rosjanie w trakcie inwazji.
Mieżujew był jednym z dowódców kierujących oddziałami atakującymi Kijów. Jego pułk został przerzucony na wschód, gdzie trwają walki o Donbas.
Rosjanie nie potwierdzają doniesień o śmierci oficera. Z rosyjskich doniesień wynika jednak, że zginął. Jak informuje standard.co.uk, poeta Andriej Kowliow wezwał do pośmiertnego odznaczenia Mieżujewa.
– “Za swój czyn zasługuje na tytuł Bohatera Rosji” – napisał.
O śmierci podpułkownika Rosjanie dyskutują też na portalu VK.
– “Jego syn może być dumny ze swojego taty” – napisał jeden z użytkowników.
Russia 'loses its 40th high-ranking officer' as another lieutenant colonel is killed – taking the death toll in Putin's army to seven generals and 33 colonels.
Lieutenant Colonel Denis Mezhuev became the latest Russian senior officer slain.#Ukraine
📸 @savunmaisleri pic.twitter.com/bYQ3eQZN3U— Mete Sohtaoğlu (@metesohtaoglu) April 14, 2022
W czwartek pojawiły się doniesienia o kolejnym zabitym rosyjskim dowódcy. Ukraińcy, którzy mieli poddać się w Mariupolu doprowadzili Rosjan do zwłok 47-letniego generała Olega Mitiajewa, który dowodził 150. Dywizją Strzelców Zmotoryzowanych.
Według informacji przekazywanych przez stronę ukraińską, od początku inwazji Rosja straciła 7 generałów i 33 pułkowników. Siły Zbrojne Ukrainy przekazały też, że łączne straty agresora od 24 lutego wynoszą ok. 20 tys. Żołnierzy. Rosja tylko dwa razy podała informacje o liczbie poległych. Ostatni raport pod koniec marca mówił o 1351 zabitych.
Aleksiej Byczkow miał zgwałcić niemowlę. Film trafił do sieci. „Oto rosyjskie wojsko”.
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz