1,5-roczne dziecko zginęło pod Warszawą. „Policja wyjaśnia okoliczności koszmaru”.

Do tragicznego wypadku doszło pod Warszawą. Zginął 1,5-roczny chłopiec, na którego spadła płyta nagrobna.
W Kamienicy w gminie Załuski na 1,5-rocznego chłopca spadła płyta nagrobna. Na miejscu lądował helikopter pogotowia ratunkowego. Pomimo reanimacji życia dziecka nie udało się uratować.
Oficer prasowy KPP w Płońsku Kinga Drężek-Zmysłowska podkreśliła w rozmowie z PAP, że zgłoszenie o wypadku płońska policja otrzymała w poniedziałek po 16:00.
– „Faktycznie na półtorarocznego chłopca spadła płyta nagrobna, na miejscu lądował helikopter pogotowia lotniczego, ale mimo akcji reanimacyjnej nie udało się uratować życia temu chłopcu” – powiedziała.
Wcześniej informację o tym zdarzeniu podał na swojej stronie internetowej Super Express.
– „Policja wyjaśnia okoliczności koszmaru” – napisano.
Audi wjechało w grupę osób wracających z dyskoteki. Nie żyje 19-latka.
Źródło: PAP
Twoja reakcja?





Zostaw swój komentarz